4 października 2013

Pochłonięta moja córka lekturą. 15 minut kontemplacji. Zafascynowana. Chociaż wcześniej kontrastowe książeczki też zwracały uwagę Majuszki, dopiero teraz w naszym domu jest na nie wielkie BUM. 


Pozdrawiam,
Katjuszka

25 komentarzy :

  1. I u nas takie książeczki się sprawdzały :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. to ja mogę polecić film dla maluchów:
    http://www.empik.com/canca-sokole-oczka-zabawka-edukacyjna-canca,p1052635275,zabawki-p

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też się sprawdziły i nawet nadal są używane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zaciekawienie :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba każdy maluch już to ma! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. a u nas był Boom na kontrastowe książeczki praktycznie od pierwszego miesiąca:) Jak tylko Młody zaczął wzrokiem wodzić za "czymś" to już mu cosik do oglądania podkładałam:) świadome to to nie było - wiadomo. ale się obeznać mógł z wynalazkiem, ktorego Mikula nie posiadał:)
    zawodkobieta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majka też obserwowała już jako noworodek, ale teraz przechodzi zachwyt. :)

      Usuń
  7. Kasiu moją uwagę poza książkami zwróciła świetna narzuta na łóżko - gdzie taką upolowalas?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, my też niedługo będziemy kupowali takie monochromatyczne książeczki :))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe co sobie myśli oglądając te wzorki?:)
    Linka miała za to dwustronna osłonkę na szczebelki w łóżeczku i też potrafiła się długo patrzeć albo na rybki(jedna strona) albo na wzorki(druga strona) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mieliśmy i choć Nelka skończyła już 7 miesięcy nadal się w nich lubuje:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Majuszka jak zaczarowana :)
    Ciekawe te książeczki. Dobrze, że maja twarde strony.
    U nas zaciekawienie wszystkim co kolorowe i się rusza :)

    Całuski dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
  12. A która książeczkę ogląda Maja na zdjęciu?

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja za późno odkryłam te książeczki i się nimi nasz Bąbel nie nacieszył, ale przy drugim nadrobimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja chciałam się po prostu przywitać :) Bardzo lubię domowy klimat Twojego bloga. Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń