Początki są trudne. Chyba każdy ma to samo odczucie zaczynając cokolwiek, gdziekolwiek i z kimkolwiek. Jestem Katjuszka i dzisiaj o godzinie 22.43 to właśnie ja zaczynam pisać w moim kantorku. Kantorku? Tak bo to rodzaj kanciapy, małego pomieszczenia w którym chcę poukładać wszystko co lubię. Pamiętam jak Pani w przedszkolu straszyła "kto będzie niegrzeczny pójdzie do kantorka!". W ciemnościach kantorek budził strach, ale jak tylko żarówka zaczęła się rozgrzewać stawał się kopalnią skarbów. Plastelina, modelina, kredki, farby, zabawki, pieczątki (moje ulubione), wszystko. Gotowanie, malowanie, oglądanie, lepienie, słuchanie i czytanie zapełni mój osobisty kantorek. Pozostaje mi jedno pytanie, zaczytacie się?
Pozdrawiam!
Katjuszka.