W tym tygodniu nastąpiła pewna mini rewolucja. Zmiana perspektywy. Majuszka sama wie co będzie smakowało najlepiej. Nie ja wybierałam zabawki do zabawy bo przecież skąd mam wiedzieć o tym na co akurat ma ochota moja Dziewuszka. Kosz stał się własnością Majuszki. Oj prawdą jest, że to co najprostsze jest najlepsze. Czy siedząc, czy leżąc ciągnie moją córę do niego. Siedząc przy koszyku zapomina o świecie. Z kolei pozycja brzuszkowa motywuje do poruszania się do przodu. Kiedy już się do niego dostanie dokładnie bada go z zewnątrz. Po oględzinach gotowa jest na łowy. A co najbardziej smakuje? Zobaczcie. :)
Zmieniałyśmy też perspektywę w inny sposób. W tym tygodniu dużo się tuliłyśmy. Razem się malowałyśmy, zrobiłyśmy dwa obiady i jedną sałatkę, a nawet poodkurzałyśmy. Majuszce doskonale odpowiada oglądanie świata z tej perspektywy. :)
Pozdrawiam
Katjuszka