24 sierpnia 2012



Weekend. Ten wyczekany. Przyszedł. Rozpoczęłam go po kobiecemu wizytą u kosmetyczki. Po drodze zahaczyłam o sklep. Są więc i nowe nabytki w naszym gnieździe. I w gnieździe Poślubiony przywitał przepysznym obiadem. Już lubię ten weekend! 




Pozdrawiam,
Katjuszka