16 października 2013

Katjuszka gotuje

Najdzie mnie czasami ochota poeksperymentować w kuchni. Zrobić coś dobrego dla Poślubionego. Wiem, wiem, Ameryki nie odkryłam ale... masa wymyślona na spacerze z Majuszką przypadła mi do gustu. No i nie ma nic lepszego dla żony niż Poślubiony zadowolony! :)


ps Może macie ochotę  posmakować moich kulinarnych eksperymentów częściej? 

Pozdrawiam,
Katjuszka