Prawie 2 miesiące (:)) 2 miesiące, a jakby dwa dni. Majuszka - prawie 5 kilogramowy śmieszek. Zaczyna lubić pozycję na brzuszku, w której unoszenie głowy nie jest dla niej żadnym problemem. Potrafi na jakiś czas zająć się sobą, oglądając słonia i konia na krzesełku, pozwalając zjeść rodzicom wspólnie śniadanie/obiad/kolację. Uwielbia piosenkę o jagódkach i krasnoludkach. Chusta - ostatnia deska ratunku, gdy powieki opadają, a zasnąć nie potrafi. Wierna towarzyszka mamy w łowach lumpowych. Dba o stan domowego budżetu, zaczynając skwierczeć, kiedy tylko wyciągam portfel. Miłośniczka spacerów, najlepiej tych po kostce brukowej. Ma swojego przyjaciela - zająca Poziomkę, który pilnuje jej snów i przytrzymuje smoczek. Wyobrażacie sobie, że jeszcze 8 tygodni temu, leżałam na zielonej sali porodowej i mówiłam, że jeśli to potrwa dłużej niż godzinę to już nie dam rady? :)
Pozdrawiam,
Katjuszka