11 listopada 2013

Szwagierka i jej przepiękna suknia ślubna. Marszczenie noska. Wyciąganie języka. Odwiedziny Babci i Cioci. Ogród Saski. Przepyszny torcik bezowy. Gulaszowa. Majuszkowe latanie pod sufitem. Głośne śmiechy. Własnoręcznie zrobiony sok pomarańczowy. Sałatka z tortellini. Znakomita kawa zaserwowana przez Poślubionego. Rogale marcińskie. Książka na ławce w parku. Pyszne wino. Gęś z jabłkami. Łóżko zaścielona dopiero o 10! Nasz długi weekend.


ps Z ogromną przyjemnością poczytam, jak minął Wasz :)

Drugi odcinek projektu SAMO SIĘ rozpoczęty. Motywuje do działania.

Pozdrawiam,
Katjuszka