20 lipca 2013
Smacznie rozpoczęliśmy sobotę, chociaż mało elegancko - parówkami zawiniętymi w szynkę parmeńską bez ciasta francuskiego, które było smakowite tylko do 17 lipca. Po drugim śniadaniu Majuszki, tradycyjnie spacer. Park Żeromskiego i przystanek w Prochowni. Smacznie, ale drogo. Miejsce rewelacyjne. Tylko latte jak nie latte. Majuszka czekając, aż zjemy ciacho czekoladowe z malinami, rozśmieszała swoimi minami. Lubię takie soboty. Za chwilę kolejny spacer!
Pozdrawiam,
Katjuszka
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)