Mam wrażenie, że jestem najmniej zorganizowaną osobą na świecie. Jednak mimo wszystko dziecko najedzone. Cztery kąty powiedzmy posprzątane. Makijaż zrobiony. Czas dla Majuszki i dla mnie, a nawet Poślubionego. Brak zaległości serialowych i tych sieciowych. Może udaje się to ogarnąć dzięki temu że mam plan. Plan dnia. Obowiązujący od kilku dobrych miesięcy. Z małymi zmianami nadal aktualny. I tak od poniedziałku do niedzieli. Chociaż w sumie nie do końca. W weekendy jest inaczej i gdy mam dyżur planu nie ma.