Są czasami takie dni. Wstaję i na nic nie mam siły. Nic mi się nie chce. A właściwie chce, chciałabym spać i spać i poczytać i wylegiwać się i obejrzeć wszystkie filmy, które są do obejrzenia. Dzisiaj tak się dzień zaczął. Majuszka chyba czyta mi w myślach bo odpocząć nie daje. 13.00 Upragniona drzemka. Usiadłam. Nawet nie wiem kiedy mi się oczy zamknęły. Przerażona budzę się o 15.00. Zaglądam i śpi. Ogarniam wszystko i już nie mogę się doczekać kiedy się obudzi. Znowu mam na wszystko siłę. Znowu w głowie tysiąc pomysłów. Są czasami takie dni, że wydaje mi się że jestem złą mamą, nic się Dziewuszce nie podoba. Ja dwoję się i troję. Aż tu w końcu uśmiech i zapominam o wszystkich nieudanych próbach. Są też dni, kiedy chciałabym pobyć sama ze sobą. Żebym mogła sobie pomilczeć, pomyśleć. Tylko, że kiedy zostaję sama, myślę tylko o tym, żeby Majuszka już była przy mnie. To są te wszystkie dni, których bym nie zamieniła na nic innego. Dni Katjuszki, mamy Majuszki.
Pozdrawiam
Katjuszka