21 sierpnia 2013

Zamieszkała z nami pierwsza prawdziwa lalka Majuszki. Uwielbiam zapach takich lalek! Moja pierwsza była podobna. Miała ciemne włosy i brązowe oczy. Pachniała tak samo. Rozbierana i ubierana tysiące razy. Czesana, przytulana. Ciekawa jestem co czeka majuszkową lalkę. 


Pozdrawiam,
Katjuszka

5 komentarzy :

  1. Hi hi ciekawe ile tych lalek będzie jak Majka będzie mogła się nimi bawić :)

    U nas Kalina też ma dwie lalki: małą pocahontas i porcelanową. Obie czekają na swój czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poszukuję lalki której oczy się otwierają i zamykają, jutro lub w piątek wybiorę się do smyka. Może coś upoluję, w sobotę przyjeżdża do nas siostra mojego męża z córeczką Hanią, miała roczek i prezent się przyda;) a ona lubi grzebać w tych ruszających się oczkach:) Przeczytałam dziś Twojego bloga od początku ;) i dalej będę śledzić Wasze losy:) mam pytanie, te ubranka z lumpików kupywałaś w jakiś sieciówkach? np. roban? czy w prywatnych? Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    http://magiczny-cud-narodzin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń