Jokoono albo po prostu Lala, pojawiła się u nas już jakiś czas temu. Ulubiona lalka Mai. Ma swoje łóżko, pudełko ubrań i wózek. Maja dzieli się z nią jedzeniem. Tuli do snu, a później siada obok łóżeczka i 'czyta'. Przebierana ją kilka razy dziennie. Początkowo ja musiałam ją przebierać w to co dała mi Maja. Teraz coraz częściej to Maja stara się nałożyć wcześniej naszykowane ubrania. Inne ubranie w domu, do spania i na spacer. A spacerowy sezon rozpoczął się na dobre. Jak odmiennie od tych zeszłorocznych wyglądają nasze spacery! Wózek Mai najczęściej zostaje w domu, a my bierzemy ten o kilka razy mniejszy, wózek Jokoono. Maja pcha a ja obserwuję. Jak poprawia pasy. Jak głaszcze. Przytula. Bierze na ręce kiedy Lala 'nie chce być już w wózku'. Czasami też zapomina, zostawia wózek i biegnie na plac zabaw. Dla mnie te spacery to możliwość fascynującej obserwacji. Moja mała dziewczynka, która wszystko wie. Od czasu do czasu spacery te są jeszcze ciekawsze. Ciekawsze bo z Koleżanką. Tak jak ja spaceruję z innymi mamami teraz spotkania wózkowe ma moja córka! Jakie te spotkania podobne do naszych. Idą ramię w ramię. Coś tam sobie opowiadają, śmieją się. Lubię je podglądać i uśmiechać się. Lalka. Niezbędnik każdej dziewczynki. Nie przypuszczałam, że Majuszka zachwyci się nią tak szybko.
Pozdrawiam
Katjuszka
Ach. Jak dzieciaczki potrafią się różnić od siebie :) Moja mała młodsza od Mai o parę miesięcy jest całkowicie anty do lalek. Wózek owszem uwielbia, ale musi być pusty ;) za to klocki, książki i wszelkiego typu figurki (w szczególności zwierzątka) królują. Lalki czekają na lepsze czasy ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDokładnie każde dziecko jest inne. To też jest niesamowite. : )
UsuńJulka także uwielbia lale i wózek ale pierwsze prawdziwe spacery dopiero przed nami. A może to właśnie jutro lala wyjdzie na pierwszy spacer.
OdpowiedzUsuńNaslonecznej.blogspot.com
Oby jutro dopisała pogoda! : )
UsuńChyba jednak nici ze spaceru. Na dworze zawierucha. Ale może i dobrze, bo lala ma na sobie tylko body, więc zmarzła by :)
UsuńJeszcze będzie okazja! Pogoda dzisiaj naprawdę nie sprzyjająca spacerom! :)
UsuńU nas jest Bob, czarna lalka ..też z Ikei:)
OdpowiedzUsuńSyn już się nią dawno znudził, za to roczna córeczka uwielbia go przytulać i nosi po całym domu, całuje, itp.
Wróżę mu podobną wózkową przyszłość.
Te ikeowskie lalki są bardzo fajne! Mięciutkie, ładne i łatwo uprać, kiedy Maja dzieli się jedzeniem. : )
UsuńI pomyśleć, że my jeszcze żadnej lali nie mamy. Tak jak u koleżanki wyżej prym wiodą klocki i figurki zwierząt. Ale może to dlatego, że Takiego Jookona nie mamy?? Patrząc na Maję myślę, że czas to szybko nadrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musicie sobie taką lalę sprawić! A wtedy już na pewno musimy spotkać się na tak długo umawianej kawie! :)
UsuńJako mała i nie taka już całkiem mała dziewczynka uwielbiałam się bawić lalkami marząc o zostaniu mamą. Ach cudownie było. Do dziś mam jedną lalę z dzieciństwa, którą bawili się moi chłopcy gdy fascynowały ich dzidziusie:)
OdpowiedzUsuńMam dwóch synków, ale korzystam i kiedy odwiedzają nas małe dziewczynki to bawię się razem z nimi:)
Uwielbiałam spacerować z wózeczkiem:)
Pozdrawiam Was ciepło i życze pięknego tygodnia!
Iza
Z tych przebieranek, spacerów itd. mam chyba taką samą frajdę jak Majuszka. Wspominam swoje dzieciństwo. : )
UsuńMoja Siostrzenica Zosia też ma taką właśnie (identyczną) różową spaceróweczkę + głęboki wózek (prezent od Gwiazdora) w każdym leży jedna lala a dodatkowo na wózku musi być przewieszona torebeczka (z portmonetką) lub torba z zakupami (pluszowe warzywa) - taka Mała Mauśka ;-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńcały post a dodatkowo zdjęcia Mai z lalą bardzo poprawiły mi nastrój, cudowną masz Córkę
OdpowiedzUsuńNajcudowniejszą! :)
UsuńKasiu mam pytanie - gdzie kupiłaś ubranka dla lali z IKEI? Może głupie pytanie, bo moja Córa też ją ma i pytałam wczoraj w IKEI w K-cach o ubranka i Pani powiedziała mi, że nie ma żadnych ubranek... Przypuszczam, że pewnie kupiłaś w IKEI ale w W-wie? No i kiedy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Ola. :)
Ubranka były razem z lalką. : )
UsuńMy chyba będziemy na tej lali ćwiczyć gender, bo mam dla niej same "dziewczyńskie" ubranka, a mój mąż nazwał ją Szymonem i tak już zostało, córcia 18 m-cy uwielbia się nią bawić :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam Was:)a chciałam się zapytać o buciki Mai, jesteście zadowolone z zakupu?jaki rozmiar Maja nosi teraz?
OdpowiedzUsuńmam 13 miesieczną córke i zastanawiam się nad zakupem bucików do chodzenia z tej firmy, drogie są jak na buciki dziecięce ale chyba warte są swojej ceny. pozdrawiam :**
To już nasza 3 para butów Emel i na pewno nie ostatnio. Z czystym sumieniem mogę polecić. Są drogie, ale to akurat ta część garderoby, na której moim zdaniem nie warto oszczędzać. Ile lat na tych stopach Majuszka musi jeszcze przejść! Aktualnie Maja ma rozmiar 22. Jeśli planujesz kupić na początek chodzenia najlepiej kupić zabudowane sandałki. Będą jak znalazł na lato. Mam nawet jedne do sprzedania po Mai. Jeśli jesteś zainteresowana napisz do mnie. :)
Usuń