28 czerwca 2011

dodatkowy mężczyzna w kuchni czyli nowy zakup

Całkiem przez przypadek trafił do naszej kuchni mikser, którego od przeprowadzki bardzo brakowało. Współpracę między nami oceniam na 6, już po 5 minutach jak się u nas zadomowił zrobiłam sernik na zimno, a właściwie to on zrobił. Co prawda z torebki, ale chciałam już zaraz, szybko sprawdzić jak pracuje. Przedstawiam wszystkim - Pan Zelmer mój nowy mężczyzna w kuchni.


6 komentarzy :

  1. Kupiłam taki w sierpniu tamtego roku, albo model podobny ale wizualnie identyczny! juz mi troszkę posłużył. Udanych wypieków:)

    OdpowiedzUsuń
  2. też by mi się taki pomocnik przydał ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. taki uroczy blog i trochę zaniedbany. Katjuszko wróć! :)

    fotologowy Kamik śle uśmiechy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś się Kochana obijasz i zaniedbujesz swojego bloga! :(

    Ściskam,
    battito...

    OdpowiedzUsuń
  5. Przekonaj mnie proszę, bym nie wyrzucała tej "najważniejszej części" czyli podstawy z misą obrotową. Choć mikser używam, to tej misy nie. Może dlatego, że prawie wcale ciast nie robię:/ A jak robię, to takie co wystarcza łyżką wymieszać - marchewkowe, muffiny.

    OdpowiedzUsuń