Niedziela to dla Nas taki wyjątkowy dzień. Chociaż codziennie staramy się jeść śniadania razem, te niedzielne jednak najbardziej lubię. Nigdzie nie trzeba się spieszyć, obowiązkowo gra radio Zet no i jest jajko. Koniecznie. Bez jajka to jakby nie niedzielne śniadanie. Jajko gotowane 6 minut. Żółtko lekko ścięte z zewnątrz a w środku płynne. Już nie mogę doczekać się przyszłej niedzieli! Spokojnie! Jeszcze nie koniec niedzieli. Przecież został jeszcze rosół, z przypalaną cebulką, gotowany 3 godziny. Bo w niedzielę w całym mieszkaniu musi pachnieć rosołem. Podobno robię najlepszy rosół, a przynajmniej Prawie Mąż tak mówi. Uwielbiam jak to mówi. Dzisiaj eksperymentalnie dorzuciłam suszone zioła, niestety nie nasze tylko z torebki. Ciekawe jak będzie smakował? A jaki jest Twój sposób na idealną niedzielę i rosół? :)
Pozdrawiam!
Katjuszka
Pozdrawiam!
Katjuszka
Genialnie zaczęte ... tak czytelnik się rozmarza, niedziela, poranek, herbatka ... i bam! jajko. Genious. Zabawnie i lekko napisane. Będę odwiedzać.
OdpowiedzUsuń