1 lipca 2012

rabarbarowo




Uff jak gorąca, puff jak gorąco. To nie lokomotywa, tylko ja we własnej osobie pochylam się nad garem z rabarbarem. Warto było. Dla koloru i dla smaku.



Pozdrawiam!
Katjuszka

3 komentarze :

  1. Kolor jest cudowny!!! :) muszę przyznać, że narobiłaś mi chęci na taki kompot... jak go uczyniłaś? I chyba można na zimno spożywać? :)


    P.S. Gardło nie chce dać spokoju... choć lekarze stwierdzili, że to nie angina... także cierpię bezanginowo :) przynajmniej nie truję się antybiotykiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię ten Twój bajkowy świat :)
    i zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń