Qrde marzy mi się biała sypialnia! Tylko O. jest przerażony, obawia się, że ciężko będzie przemalować nasz ciemny fiolet. Przy salonie biedula sam się namachał, a przecież musieliśmy przykryć jasny bananowy kolor.
:) może i mają destrukcyjny wpływ na budżet... ale za to jaki inspirujący wpływ na nas! ;)
P.S. Bo z kobiecymi rozmowami jest tak, że nigdy nie wiadomo dokąd zaprowadzą... można zacząć błahostką, a skończyć na ratowaniu świta :) kobiecego oczywiście ;p
Cudne te poduszki!
OdpowiedzUsuńQrde marzy mi się biała sypialnia! Tylko O. jest przerażony, obawia się, że ciężko będzie przemalować nasz ciemny fiolet. Przy salonie biedula sam się namachał, a przecież musieliśmy przykryć jasny bananowy kolor.
:) może i mają destrukcyjny wpływ na budżet... ale za to jaki inspirujący wpływ na nas! ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Bo z kobiecymi rozmowami jest tak, że nigdy nie wiadomo dokąd zaprowadzą... można zacząć błahostką, a skończyć na ratowaniu świta :) kobiecego oczywiście ;p
no ta Ikea... cóż poradzić ;)
OdpowiedzUsuńna pewno będzie się Jemu podobało;)
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki :)
OdpowiedzUsuńOj, tak! Ikea budżetowi na pohybel. I u nas głosu rozsądku brak. U obojga.:)
OdpowiedzUsuń