Doskonale pamiętam zeszłoroczne pierniczenie. Parocentymetrowa Majuszuka w brzuchu i Poślubiony, który zabraniał próbować surowego ciasta. Wtedy tak bardzo chciałam, żeby było już za rok. A ten rok bardzo szybko minął. Od tygodnia planowaliśmy, że dzisiaj pierwszy etap pierniczenia. Próbowałam surowe ciasto bez gróźb Poślubionego. Majuszka nie garnęła się do roboty. Przespała całą produkcję, żeby obudzić się na sam koniec. Dobra zabawa jednak ją nie ominęła. Tańce przy świątecznych piosenkach. Ile śmiechu! Za tydzień dekorowanie. Pierwszy raz tak bardzo czekam na Święta. A Wy kiedy będziecie pierniczyć? :)
Pozdrawiam,
Katjuszka
I wyczekałaś, święta już za rogiem, pierwsze z Twoją córcią:)
OdpowiedzUsuńhttp://nnnnatalie.blogspot.co.uk/
Aż się czuje ten zapach... :)
OdpowiedzUsuńJa juz po pierniczeniu:) upieczone,ozdobione lezakuja w puszkach i czekaja na 24 grudnia:)
OdpowiedzUsuńAle jesteś szybka! Z naszego przepisu? :)
UsuńGdzie go można znaleźć? Chętnie wypróbuję.
UsuńJa juz po pierniczeniu:) upieczone,ozdobione lezakuja w puszkach i czekaja na 24 grudnia:)
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar pierniczyć w tym tygodniu, Masz jakiś sprawdzony przepis? Też cieszę się na pierwsze Święta we trójkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ja mam wrazenie ze się nie wyrobie uuuu
OdpowiedzUsuńKochana, a z jakiego przepisu robisz?
OdpowiedzUsuńJa rowniez poproszę o przepis, chetnie sprobuje zrobić :)
OdpowiedzUsuńKochana będzie pierniczenie jak dasz przepis :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie robiłam ciastek, czy pierników, więc chyba najwyższa pora zacząć :)
My też będziemy pierniczyć lada dzień:)
OdpowiedzUsuńKurcze ale nadajecie tempo, chyba tez musimy sie wziac i troche popierniczyc ;)
OdpowiedzUsuńU mnie są trzy etapy pierniczenia. Już od ponad 2 tygodni pierniczki czekają w puszkach. Najlepszy przepis jaki znam - na pierniczki alpejskie!
OdpowiedzUsuń