Czwartek był dniem świętowania. Nie tylko dlatego, że był Tłusty. Majuszka skończyła dziewięć miesięcy! Razem z czasem w brzuchu osiemnaście! A ja wciąż nie mogę uwierzyć. Od osiemnatu miesięcy wciąż uśmiecham się pod nosem za to co dał nam los. Za to, że możemy być rodzicami. Za to, że każdego dnia odkrywamy różne strony rodzicielstwa. Mamy idealną córkę. Idealną dziewięciomiesięczną córkę. W czwartek oprócz pączków był też spacer. Cudowny spacer w słońcu. Czuć wiosnę. Spojrzałam na zegarek. 10.20. Majuszka spokojnie śpi. Łza poleciała, a nawet dwie. Nie ze smutku. Z radości. Bo z Majuszką i ja urodziłam się na nowo. Jestem inną kobietą. Szczęśliwszą kobietą. Rozwijam się. Pracuję nad poczuciem własnej wartości. Cieszę się każdym dniem z Tobą i najmniejszą drobnostką. Córeczko moja dziękuję Ci za to. Nie do wiary jest też fakt, że z miesiąca na miesiąc jest coraz fajniej, mimo iż wydaje się, że lepiej już być nie może. A jednak. Codziennie wita nas najpiękniejszy uśmiech świata. Bezzębny najpiękniejszy uśmiech świata. Zaczynają się opowiadania. Bo przecież w nocy nic się nie mówi. Słychać tata, mama, daj. Są i posiłki. Już prawie takie dorosłe. A jedzenie to sama przyjemność! Majuszka moja rozkochuje w sobie każdego kogo spotka. Nie ważne czy to w metrze, czy w sklepie czy w restauracji. Uwielbia zabawy intrumentami muzycznymi. Tak samo jak śpiew i taniec. A największa przyjemność na koniec dnia to masaż głowy podczas mycia włosów. Rozkokujesz w sobie każdego kogo spotkamy. Nie ważne czy to metro, spacer czy restauracja. Za nami wspaniały czas, ale jak pomyślę ile jeszcze przed nami uśmiecham się jeszcze szerzej. Majuszko dzięki Tobie nasze życie od osiemnastu miesięcy ma sens.
Przepraszam za ilość. Nie mogłam się zdecydować. : )
Pozdrawiam
Katjuszka
Słodki z niej 9-miesięczny groszek :)))
OdpowiedzUsuńCudowne podsumowanie! Pamiętam jak Zuza kończyła 9 miesięcy i dla mnie to był też szok, że dopiero byłam w 9 miesiącu ciąży!
OdpowiedzUsuńAlbo mi się wydaje, albo Majuszka zmieniła się na twarzy!
Sto lat! :) śliczne zdjęcia:) zgadzam się całkowicie, macierzyństwo/rodzicielstwo tak wzbogaca, tak odmienia, tak uszczęśliwia, że nie da się tego opisać słowami:) każdy kolejny dzień jest tym najpiękniejszym :) i Wam i nam tego życzę:) p.s. Jaka ona filigranowa, moja 4,5mies. gwiazda nosi tai rozmiar ciuszków ;)
OdpowiedzUsuńZawsze się wzruszam jak tak pięknie piszesz o swojej córeczce. Zrezygnowałam z regularnego śledzenia większości polskich blogów parentingowych ale Twój sobie zostawiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Ciekawa jestem motywów. : )
UsuńChcialabym móc podpisać się pod tą notką i powiedzieć - znam to uczucie. Póki co nie mogę, ale czekam na to cierpliwie.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. : )
Usuńa ja czekam aż mój się zacznie uśmiechać do mnie w końcu częściej :) na razie Gniewko częsciej prezentuje gniewne miny ;) Zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Uśmiechy przed Wami. Majuszka na początku też częściej rozdawała grymasy. : )
UsuńCudowna jest! :) I zdjęcia jak zwykle mistrzowskie! :)
OdpowiedzUsuńMasz czas? zapraszam do mnie ;)
Umówimy się. : )
UsuńAch, ta Majuszka, jak miło się na Nią patrzy :) Dzieci to takie osobiste słoneczka, potrafią rozpromienić najgorszy dzień. Mój Promyczek właśnie usnął obok, ale nawet patrząc na Nią śpiącą czuję ogromną radość, że Ją mam, że leży obok zdrowa i rozczula mnie jeszcze mocniej kiedy uśmiecha się delikatnie przez sen. Moja Śmieszka :)
OdpowiedzUsuńTakie cudowne te nasze córki. : )
UsuńZdjęcia są cudowne! I dziękuję za ich ilość, bo w końcu mogę się napatrzeć bez takiego niedosytu ;)
OdpowiedzUsuńSto lat dla Majuszki!
Piękne zdjęcia, jak zawsze! A panienka bezzebna i tak jest przesliczna :-)
OdpowiedzUsuńZ małego Łukaszka cudna dziewczynka w tej spineczce się robi :D
OdpowiedzUsuńAle nam się Córy w Tatusiów udały :)
Jak szybko czas leci, pamiętam jak niedawno była malutka:) Wszystkiego najlepszego dla Majuszki:) Jaka świetna sesja, jak takie fajne tło zrobiłyście?
OdpowiedzUsuńKasiu, pięknie jak zwykle ;) Ta jasność... Jakim aparatem i obiektywem robisz zdjęcia? Czy to jest jakiś jasny bardzo obiektyw czy może Twój dom jest tak jasny? ;) Z góry dziękuję za odpowiedź. Aśka
OdpowiedzUsuńKasiu...You made my day !:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Majuszka! :)
OdpowiedzUsuńczęściej możesz dodawać TYYYLE zdjęć, a nawet więcej! Sama przyjemność je oglądać. Chyba najbardziej podoba mi się to z uśmiechniętą Mają w ramce, chociaż... wszystkie są niesamowite :)
Mała jest cudna ;)))
OdpowiedzUsuńjak zwykle się wzruszyłam :) pięknie piszesz, a Majuszka super pozuje ;) a co do wagi to ja mam sposob zeby corke ważyć w domu ;) wystarczy zwykła waga łazienkowa, najpierw ważę się sama a poźniej z nią na rękach i mniej wiecej wiem ile może ważyć ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zdjęcia Majuszki :)
OdpowiedzUsuńKasia, co to za tkanina w tle, ta w groszki? nowa posciel? pozdrawiam :) A.
OdpowiedzUsuńMateriał na nową pościel. :)
UsuńMoja córcia 14 marca skończy 9 miesięcy:-)
OdpowiedzUsuńczy Majuszka już raczkuje?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewa
Majuszka nie raczkuje. Opanowała czołganie do perfekcji. Sekunda i jest w drugim pokoju. : )
Usuńznam to doskonale:) pozdrawiam
UsuńJuż 9! Jej, a pamiętam początki Projektu SS i maleńką Majuszkę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze była w pierwszej grupie! Ale czas gna co? : )
UsuńZdjęć Majuszki nigdy dość :-)!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń: )
Usuńoj możesz dać nawet i dwa razy więcej zdjęć;) zawsze cudnie patrzeć na Majuszkę piękniuszkę:)
OdpowiedzUsuń