Rozmyślałam dzisiaj podczas spaceru. W zeszłym roku wiosna zaczęła się pod koniec kwietnia. W zeszłym roku 11 marca spacerowałam z dosyć pokaźnym brzuchem. O TAKIM. Uwierzycie?
W tym roku wiosna zapukała bardzo wcześnie. Ku mojej radości. Uwielbiam te początki. Pierwsze ciepłe dni. Czas kiedy nie wiadomo jaką kurtkę i buty ubrać. Kiedy jedni chodzą już jak latem, a inni nadal mają zimowe kurtki. Uwielbiam ten czas bo wiem, że przed nami tyle pięknych, słonecznych dni. Tegoroczna wiosna będzie wyjątkowa. Pierwsza taka. I do znudzenia będę Wam pisała o każdym spacerze. Bo takie spacery jak w tym roku już nigdy się nie powtórzą.
Pozdrawiam
Katjuszka
Moja ta jedyna wiosna, była w zeszłym roku. To prawda przed Tobą wspaniałe. chwile :)
OdpowiedzUsuńP.S. Cudne spodnie, to leginsy?
Nie. Są to zwykłe spodnie z działu dziecięcego C&A. : )
UsuńBoże, Kasiu! To jaki Ty rozmiar ciuchów nosisz?! :D
UsuńKasiu! No jak Ty to robisz że jesteś taka szczupła?! I ta cera taka piękna! Napisz proszę ;)
UsuńHaha! Dziecięcego? :D
Usuńjak zawsze pięknie i uroczo.... tu u Was... :)
OdpowiedzUsuńps Katjuszko czy dalej fotkujesz obiektywem 50 mm ???
Nigdy nie miałam obiektywu 50 mm. : )
Usuńmój błąd przepraszam :)
Usuńbyłam pewna ze kiedyś na zdjęciu migła mi 50 a teraz dopatrzyłam ze to była 40 ;)
Gdzie śpi się lepiej, jak nie na dworze? :) I to w promieniach słońca :)
OdpowiedzUsuńDziś rozmyślałam, że w zeszłym roku spod płaszcza wyłaniał się duży brzuszek, dziś zostały tylko guziki do przeszycia ;)
OdpowiedzUsuńRównież chodziłam w zeszłym roku z wielkim brzuchem i wyczekiwłam ciepła. Teraz bardzo mnie cieszy, że jest tak szybko! I znowu wózkiem w tym kolorze mnie kusisz :P ale wiesz, też będziemy mieli wktódce ten kolor ;) nie mogłam się powstrzymać! Ściskam Wam!
OdpowiedzUsuńPisz, pisz, nam się i tak nie znudzi :-)!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie miałam pytac od jakiegoś już czasu jakiego aparatu i obiektywu używasz. Twoje zdjęcia są przepiękne
OdpowiedzUsuńWidzę Katiuszko, że spędziłyśmy dziś bardzo podobne chwile. Na rozmyślaniu, czytaniu, podglądaniu pierwszych oznak wiosny... Lubię ten czas...
OdpowiedzUsuńPopatrz jak ten czas szybko leci.. faktycznie żaden spacer nie będzie już taki sam.
OdpowiedzUsuńWyjątkowe są te pierwsze wiosenne spacery:) Tylko ja na razie nie mogę poczytać książki na ławce bo Wikunia śpi tylko jak wózek jest w ruchu;).
OdpowiedzUsuńNasza wiosna czyli moja i syna to juz druga, bo tak jak pisalas rok temu przyszla w kwieniu a pamietam dokladnie jak to bylo bo... :) 11 kwietnia przyjechalam do szpitala na patologie bo bylam krotko po terminie, a ubrana bylam w kozaki i kurtke zimowa. 15 kwietnia rano zaczelam rodzic i swiecilo piekne slonce!! nawet troche okno mi otwierali :) 19 kwietnia wychodzilismy do domu a ja juz ubrana w baletki i kurtke jeansowa. wiec w sumie cala wiosne bylismy juz razem :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowe, wszystkie spacery są Wyjątkowe, na każdym zdarzy się coś innego, każdy zachwyci, każdy zauroczy albo przyprawi o zawrót głowy bo dziecko od stóp do głów w błocie :)
OdpowiedzUsuńhttp://kusiatka.blogspot.com/
O tak,rok temu też chodziłam z dużym brzuchem :-) pamiętam ze jak szlam do szpitala rok temu było jeszcze zimno,a jak wychodziłam było +20 :-)
OdpowiedzUsuńA u mnie wiosna z 6 miesiecznym brzuszkiem, a ta wyjątkowa wiosna przede mna czyli za rok, choc ta sama w sobie tez jest wyjatkowa ;)))) Pozdrawiam z ciepłego Brna
OdpowiedzUsuńKasiu, jak Ci idzie szycie pościeli z tego materiału w groszki? ;) Ja teraz szyję poszewki na poduchy balkonowe. Żeby moja Gwiazda haha :) miała gdzie siedzieć. A "ogród"-balkon uwielbia! pozdrawiam Aśka
OdpowiedzUsuńKatjuszko i Majuszko na wstepie chciałam Was pozdrowić, fajne z Was dziewczyny :) zaglądam na Waszego bloga i mimo, że nie komentuje zagladam tu z nieukrywana przyjemnością :) Może dlatego, że jesteśmy rówieśniczkami :)
OdpowiedzUsuńTakże uwielbiam wiosnę i bardzo się cieszę, że w tym roku przyszła wczesniej< oby tylko nie uciekła> życzę Wam dużo słonecznych spacerów i powodzenia w byciu topowym blogiem parentingowym :)
Jakie małe cudo :) To tak naprawdę już jej druga wiosna- bo przecież rok temu już była, tylko że schowana :)
OdpowiedzUsuńA książka Ci się podoba>? :)