Z jednej strony nie mogę się doczekać, aż Maja będzie już z nami. Z drugiej jednak mam wrażenie, że ktoś przyśpieszył czas i jestem na tego kogoś bardzo zła. Rozpoczął się trzeci trymestr, a przecież jakby wczoraj zobaczyliśmy dwie kreski na teście. Chcę delektować się tymi chwilami, kiedy jeszcze jesteśmy jednym, a chwile te uciekają w strasznym tempie. Subtelne ruchy Dziewuszki stały się silniejszymi, w szczególności kiedy Poślubiony z nią rozmawia, głaszcze bądź tak jak wczoraj kiedy czyta Akademię Pana Kleksa. Jej dom, a mój brzuch rośnie każdego dnia, a ja to wszystko chcę zapamiętać, każdą chwilę. Tak jak tą dzisiejszą radość, kiedy usłyszałyśmy od Pani Doktor, że takich wyników tylko pozazdrościć, czy to nie okazja żeby zjeść najładniejszego pączka z różą z cukierni?
Pozdrawiam,
Katjuszka
Cudowne zdjęcia! I wymiary masz idealne :D
OdpowiedzUsuńWe wszystkich trzech miejscach pomiaru ponad 90 z groszami, jaka jestem wymiarowa! :)
UsuńTeż ubolewam nad tym,że czas tak szybko leci. Ja akurat odliczam do ślubu.I też z jednej strony chcę by już był TEN DZIEŃ,ale z drugiej chcę jak najdłużej cieszyć się przygotowaniami :)
OdpowiedzUsuńP.S,Na pewno zdjęcia brzuszka będą dobrym sposobem na zatrzymanie tych emocji,uczuć :)
Dokładnie rok temu odliczałam dni do ślubu, dlatego doskonale rozumiem to o czym piszesz :)
UsuńJa uważam, że to jest argument, żeby zjeść takie dwa pączki!
OdpowiedzUsuńDwóch nie dałabym chyba rady :)
UsuńTak, zdecydowanie... to wspaniała okazja! ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pączek był smaczny ;P
Bardzo smaczny. Pytałaś gdzie planuję rodzić - w Instytucie Matki i Dziecka :)
UsuńCieszę się :) Też miałam ochotę dziś na pączka, ale nie spotkałam po drodze z zajęć jakieś dobrej cukierni, czy sklepu :P
UsuńDlaczego akurat tam chcesz rodzić? Pytam oczywiście z czystej ciekawości... :)
Pozdrawiam ciepło :*
Tylko z jednego powodu, moja dr ginekolog tam pracuje i nawet się nie zastanawiałam :)
UsuńPięknie tu u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńNa pączka zawsze jest dobry czas! Zawsze! :)
Też uważam, że na pączka, a w szczególności tak pysznego zawsze jest czas i każdy powód jest dobry
UsuńTaka z Ciebie drobinka,że mogłabyś zjeść tonę pączków:)
OdpowiedzUsuńSliczny brzusio z piękną "zawartością":D
A powiedz, w jaki sposób planujesz rodzić? Ja poważnie rozważam cesarskie... :).
OdpowiedzUsuńInga
Ja o cesarskim cięciu nie myślę, chciałabym urodzić naturalnie, natomiast jest parę argumentów,za cięciem cesarskim, które do mnie przemawiają, natomiast więcej jest ich przeciw. :)
Usuńzdecydowanie jest to dobra okazja na pączusia :)
OdpowiedzUsuńa jak zatęsknisz za brzuszkiem, to trzeba będzie się postarać o rodzeństwo dla Majci ;)
Jest to jakieś rozwiązanie :)
UsuńZaglądam tu dość często, ale dopiero teraz zdecydowałam się na jakiś sensowny komentarz :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i myślę, że WARTO upamiętniać takie chwile jak ciąża , sama się nie mogę doczekać tego czasu:)
A pączusia sobie nie żałuj!
Marta
Czas pędzi. Ja będę niedługo na półmetku, a przecież tak niedawno jeszcze odliczaliśmy pierwsze tygodnie. Czekam na Bąbla, a z drugiej strony ten czas ciążowy jest niesamowity i tak szybko leci... Pozdrawiam i zapraszam (www.teamzabell.blogspot.com).
OdpowiedzUsuń