Nasze pierwsze potrójne wakacje. Ustroń. Nasze miejsce. Nie musieliśmy się długo zastanawiać. Czy w ogóle zastanawialiśmy się? Ustroń to nasze pierwsze wspólne wyjazdy. Nasze drzewo. Nasze wspomnienia. Nasza "Mileżówka". Teraz już wiemy, że to miejsce idealne nie tylko dla nas, ale również dla Mai. Na pewno jeszcze tam wrócimy.
Podróżowanie pociągiem to całkiem fajna sprawa. Szczególnie, jeśli podróżuje się z Majuszką, która nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu. Zwiedziła cały przedział. Wypalcowała całe okno. Zjadła co miała zjeść. Przeczytała co miała przeczytać. Pomachała wszystkim, którym miała pomachać. Dostała kolorowankę na Dzień Dziecka. Zdrzemnęła się, żeby naładować akumulatory. Za nami trzy pociągowe podróże. Dwie udane, jedna nie. Pociąg do Naszego miejsca w górach okazał się tragiczny. Zapomniałam, że takie pociągi spotkać można. Takie krótkie, brudne, głośne, powolne. Na szczęście dostałyśmy specjalną miejscówkę. Zaraz za maszynistą w przedziale służbowym.
Zawsze na wakacjach mamy pogodę idealną. Zresztą nie mam dużych wymagań. Wystarczy mi brak deszczu. Jednak góry przywitały nas deszczem. Pogoda nie rozpieszczała przez dwa pierwsze dni. Dostosowała się do naszych nastrojów. Majuszka wzięła ze sobą w drogę jakiegoś wirusa, który skutecznie podniósł jej temperaturę. Na szczęście dzielnie go pokonaliśmy. Temperatura spadła, a słońce wyjrzało zza chmur. Zaczęły się wakacje! Spacery. Wspinaczki. Pyszne jedzenie. Uśmiechy. Kłótnie. Śmiechy. Rozmowy. Wygłupy i wszystko to co robi się na wakacjach.
Prawie każdy cel górskich wakacji został zrealizowany. Zaliczyliśmy dwie góry. Wypiłam herbatę z maliną, a właściwie kilka herbat. Majuszka dostała pierwszą odznakę. Zjedliśmy oscypka. Ogrzewaliśmy się w saunie. Odpoczywaliśmy na tarasie patrząc na góry.
Zabrakło nam czasu, żeby posiedzieć nad Wisłą i poobserwować kaczki. To następnym razem. Wakacje bardzo udane. Tak jak wypoczynek równie mocno lubię powroty, szczególnie takie jak wczorajszy.
Pozdrawiam
Katjuszka
Marzą mi się takie górskie wakacje, nie byłam tam jakieś 6-7 lat. Za długo :)
OdpowiedzUsuńWidać po zdjęciach, że Wasz wypoczynek udany.
Musisz jak najszybciej wrócić w górskie strony. :)
UsuńMyślę, że z synkiem nam sie uda. :)
UsuńSuper! Mam pytanie, skąd zamawialas te wszystkie papierowe dodatki na urodziny Córeczki? oraz gdzie wywołujesz zdjecia razem z białą ramką??? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSłomki oraz papilotki zamawiałam w Scandi Loft. Wykałaczki z ozdobami kupione są w sklepie z akcesoriami na przyjęcia. Zdjęcia wywołuję w Empiku :)
UsuńA napis "ROCZEK MAI"???
UsuńZrobiony własnoręcznie. :)
UsuńO rany! Myslalam, ze kupiony!!! A mogę jeszcze zapytac jakie wymiary ma 1 trójkąt? moze tez spróbuje zrobic...
Usuńc.d. :) czy jest to papier? Czy literki sa drukowane?
UsuńZrobienie napisu samemu jest banalnie proste. Papier w kartkę kupiłam w empiku, gładki to duży kawałek brystolu. Nie podam Ci teraz konkretnych wymiarów trójkątów, ale zrobiłam go wycinając po prostu z kartki A4. Literki wydrukowałam i wycięłam kółka odrysowane od szklanki. Nakleiłam takimi gąbeczkami, żeby troszkę odstawały (też do kupienia w Empiku). Gotowe. :)
UsuńDziękuję!
UsuńMieliście 3 przesiadki? Ile godzin jechaliscie? Gdzie mieliscie nocleg? Jaki macie wozek? Jesli moge zapytac.... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie mieliśmy trzech przesiadek. :) Mamy wózek mamas and papas tour. :)
UsuńMorze z Młodym zaliczyłam, czas na Zakopane :)
OdpowiedzUsuńMy Zakopane też mamy jeszcze do zaliczenia. : )
UsuńCzemu nie jezdzicie jun xlanderem?
OdpowiedzUsuńJeździmy. :)
UsuńPiękne zdjęcia! Przez chwile miałam wrażenie że byłam tam z Wami!
OdpowiedzUsuńWidzę, że macie M&P Tour też się nad nim zastanawiam. Jesteście z niego zadowoleni? Sprawdza się na nierównych chodnikach?
Buziaki:*
My jesteśmy zadowoleni. Mały, lekki, łatwo się składa. Na tym nam zależało. Nie prowadzi się idealnie w nierównym terenie, ale takie wózki chyba tak już mają. : )
UsuńMy też się pewnie za niedługo wybierzemy pierwszy raz w trójkę :) cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńKocham ustroń a to wasze łóżeczko jak tak to gdzie kupiłaś
OdpowiedzUsuńŁóżeczko z pensjonatu. :)
UsuńPiękne wakacje, piękne zdjęcia, a najpiękniejsza Majuszka. Pozdrawiamy znad morza:-)
OdpowiedzUsuńMorze też mi się marzy. :)
UsuńPrzecież to Czantoria:) To również nasze ukochane miejsca:)
OdpowiedzUsuń: )
UsuńPieknie :-)
OdpowiedzUsuńZadowolona jestes z tej spacerowki? Wlasnie sie zastanawiam nad kupnem parasolki.
Jestem bardzo zadowolona. : )
Usuńja odliczam dni do 26 lipca do naszych wakacji na półwyspie. ahh.
OdpowiedzUsuńBrzmi cudownie:)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliamumtobe.blogspot.co.uk/
Twoja coreczka ma piekne buty i kocyk. Napisz proszę, skąd te piękności!
OdpowiedzUsuńWygląda że wyjazd super udany. Maja zadowolona i szczęśliwa, zdjęcia piękne, mama też uśmiechnięta. Fajnie, że Malutką można w nosidle nosić, Gałganek uwielbiał chustę, ale jak tylko zaczął być w miarę mobilny, to ciężko go utrzymać w jednym miejscu. Próbowałam nosidło, nie przeszło. A ile jechaliście pociągiem?
OdpowiedzUsuńI poziomki już jedliście :D
OdpowiedzUsuńTak patrzę na Was jak się TUL'icie i rozmarzyłam się...kiedyś znów Ją kupię ;)
Kasiu, zdjęcia piękne. Jak zawsze.
OdpowiedzUsuńWidzę, że macie parasolkę mamas & papas? Mogę o nią zapytać? Czy posiada pałąk? Ja również chciałam kupić tej firmy, ale model który wybrałm nie posiadał i to mnie zniechęciło....A czy Wasz model ma? i jesli nie jak się użytkuje? Pozdrawiam z podwarszawskiej, deszczowej dziś miejscowości :) Gosia
Nie ma pałąku. Obawiałam się tego, ale teraz nie ma to żadnego znaczenia. U nas dzisiaj też deszczowo! : )
UsuńMaja sie nie wychyla? Nie przeszkadza to, ze nie ma sie o co oprzec? Waham sie bardzo...
UsuńTego samego się obawiałam, ale my nie mamy takiego problemu. :)
UsuńDługo Was tu nie było ale jak już wróciłyście to z całym ogromem pięknych zdjęć. Widać, ze wakacje udane. Teraz my czekamy na swoje:)
OdpowiedzUsuńJejciu jak pięknie :) Aż mi się zachciało w góry :)
OdpowiedzUsuńAle my z Lilkowym Tatą nie przyzwyczajeni. We dwóch było nam ciężko, więc z Lili sobie nie wyobrażam podróży w Tatry :) Oczywiście póki nie chodzi sama. Na teraz wybieramy niziny :) :)
Kasiu zmieniliście wózek na stałe, czy tylko na czas podróżowania?
Nie byliśmy w Tatrach tylko w Beskidach. Mamy inny wózek na czas podróżowania. :)
UsuńJak można aż tak cudne zdjęcia robić? Napisz o tym kiedyś koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu pstrykam. :)
Usuńpiękne zdjęcia, już mi się przykrzyło bez Was - dobrze, że wróciłyscie, szczęśliwe i wypoczęte.
OdpowiedzUsuńśliczna czerwona bluza Mai, ale kocyk do siedzenia na trawie jeszcze piękniejszy (ten w kropki) mogę dopytać skąd?
Pozdrawiam
Koc kupiony w Rossmannie, ale bardzo dawno temu. :)
UsuńNo, wreszcie wróciliście:) Piękna fotorelacja, zresztą jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńI wreszcie musimy się spotkać! :)
UsuńPiękne wakacje, bo wspólne :-). Fajnie, że już jesteś!
OdpowiedzUsuńTeż byliśmy w Mileżówce w kwietniu. My po raz pierwszy i na pewno nie ostatni. Doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi a takim 3-latkami jak nasza Misia, wręcz idealne. Po raz pierwszy odpoczełam na wyjezdzie z dzieckiem. Pozdrawiam :) a i uwielbiam oglądać majuszkowe zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy takie samo zdanie. Kto wie, może kiedyś się tam spotkamy. : )
UsuńKasiu boskie zdjęcia, boskie chwile!
OdpowiedzUsuńBasiu wiesz, że Twój komentarz ma dla mnie podwójną wartość! Dziękuję! :)
UsuńKasiu, czy mogę zapytać o tek kapciuszki, buciki (misie?) które można dostrzec na jednej z fotografii?
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Wojtusiem na etapie poszukiwana czegoś , co z powoduje ,że nie będą mu się rozjeżdżały nóżki przy próbie każdorazowego wstawiania ;)
Butki kupione były w Tesco F&F jednak już jakiś czas temu. Majuszka jeszcze była w brzuchu. Jednak jest tam takich dosyć spory wybór. :)
UsuńBaaaardzo Ci dziękuję za odpowiedź -poszukam u nas ;)
UsuńOglądam te Wasze cudowne kadry i zamarzył mi się wyjazd w góry. Piękne zdjęcia i miejsca. W Ustroniu jeszcze mnie nie było :)
OdpowiedzUsuń