O króliku marzyłam od dawna. O króliku Maileg. Nadeszła okazja. Urodziny Mai. Królik, albo lalka. Lalka albo królik. Zaczęłam od poszukiwania lalki. Szukałam i szukałam. Niestety, idealnej nie znalazłam. Postanowione. Będzie królik. Kiedy szukałam najbardziej atrakcyjnej ceny natknęłam się na Mamylale i przepadłam. Zakup dokładnie przemyślany. Nie zdążyłam zamówić przed naszymi wakacjami więc wciąż rozmyślałam. W końcu zamówiłam i czekałam na kuriera.
Każda lalka i każdy królik od Mamylale są wyjątkowe i niepowtarzalne. Kiedy tylko otworzyłam paczkę wiedziałam, że są szyte z ogromną pasją i dbałością o szczegóły. A ich ubranka! Mini sukienka. Mini narzutka. Mini pantalony. Mama Mamylali ma talent! Zazdroszczę!
Nasz Pani Królikowa nie ma jeszcze imienia. Intensywnie się zastanawiam. Taka ona piękna, że wciąż myślę, czy nie przydałby się Pan Królik. Jako taka alternatywa Lalki Barbie i Kena. Może na następne urodziny.
Przesyłka przyszła błyskawicznie. Nie minęły chyba nawet 24 godziny. Nie lubię zakupów przez internet, ale jeśli mają być tak szybkie to chyba zmienię zdanie. Razem z Majuszką zabrałyśmy się za odpakowywanie paczki.
Piękna elegancka Pani Królikowa! Maja uwielbia przytulać się do wszystkiego więc i nowa koleżanka została przywitana uściskiem. Później jednak większe zainteresowanie wzbudziły drzwi od szafy. Taka to już jest nasza Maja. Na Panią Królikową przyjdzie czas, bo póki co, chyba ja najbardziej się nią zachwycam. Siedzi na kanapie i cieszy moje oko. Mam w planach wyciągnięcie i odkurzenie maszyny. Sukienka Królikowej przepiękna, ale która kobieta nie marzy, żeby mieć ich więcej. A kiedy Maja też się w niej zakocha, bo zakocha się w niej na pewno weźmie te ubranka które mam nadzieję uda mi się uszyć i będzie mogła przebierać, przymierzać. Taką pięknie wystrojoną weźmiemy do wózka i będziemy spacerować. Fajna przyszłość czeka tą Panią Królikową.
Pani Królikowa - DecoBazzar
_______________________________
Pozdrawiam
Katjuszka
Katjuszko ...ja od dawna Was podglądam i cały czas się zachwycam :):) Majką i Tobą. Tworzycie duet idealny. Spotkałam u Ciebie
OdpowiedzUsuńprawdziwą miłość! To takie proste ale jakże trudne czasami. Dziękuję Dziewczyny za każdy wpis. Tak trzymajcie....czekam na kolejnego posta.
Króliczek uroczy i pasuje do Majki. Pozdrawiam cieplutko, Ania
****
Fajna kanapa. Czy to Ikea??
A może Pana Królika uda się uszyć, ja właśnie od niego zaczęłam i wsiąkłam w szycie dla córy:-) ale do takich jak Mamylale mi daleko. Pani Królikówa naprawdę piękna:-D
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńKasiu, a skad ta skrzynka na zabawki na kolkach? Pani Krolikowa tez mnie zachwycila :) pozdrawiam, Gosia
OdpowiedzUsuńśliczny i jaki duży :)
OdpowiedzUsuńJuż drugi królik którym się dziś zachwycam. Czy to jakiś znak? :)
OdpowiedzUsuńTeż poluje na takiego królika do pokoju Majci tylko szarego :) Piękny jest.
OdpowiedzUsuńKróliczyca piękna w swej prostocie, no i bardzo szykowna :) Myślę, że wręcz koniecznym jest zakup Pana do pary. Zerknęłam na DecoBazzar, ten w białej koszuli jest boski :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Matka&Polka
Sorry, ale na krolika nie znam innego określenia - zajebisty!
OdpowiedzUsuńKrólik cudny - my też mamy swojego :) A co to takie w formie skrzyni na zabawki chyba wypatrzyłam tak? Mam oko?
OdpowiedzUsuńKróliczka cudna :) Bardzo mi się podoba alternatywa spacerowania z takim zwierzaczkiem zamiast lali :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem zakochana w tych króliczkach:)))
OdpowiedzUsuńDawno u Ciebie nic nie pisałam, bo wakacje... ale podglądałam :)
OdpowiedzUsuńMaja taka blondyneczka sie robi?! Ślicznie. Królik uroczy. Ja polubiłam również rzeczy od Cottoni :)
A jeśli masz ochotę, zapraszam na Greckie Candy do mnie :)
Hmm, to istna kopia królików Maileg. Nie wydaje się, aby był to wyrób dobrej jakości. Na zdjęciu widać, że len się kulkuje :(
OdpowiedzUsuńJak tu pięknie, fajnie, że trafiłam:)
OdpowiedzUsuń