W zeszłym roku czerwiec był bardzo słoneczny i ciepły. Spacerowałam z miesięczną Majuszką przykrytą tylko pieluszką. Mijałyśmy place zabaw wypełnione po brzegi dziećmi. Pewnego dnia przechodząc obok pomyślałam, że tak bardzo bym chciała być już jedną z tych mam obserwujących swoją pociechę. Doczekałam się.
Plus błyskawicznie mijającego czasu sprawił, że doczekałam się szybko. Kiedy tylko zbliżamy się do placu zabaw Maja macha rączkami i mówi "Aaaaa". Będzie się działo! Nie ma mowy o dniu bez placu zabaw.
Odwiedzamy plac podczas spaceru przedpołudniowego i popołudniowego. Powstrzymuje nas tylko pogoda i dni kiedy jestem w pracy. Często jest zwyczajnie, ale czasami jest wyjątkowo. Wyjątkowo jest wtedy, kiedy jest z nami Poślubiony. Maja zaczyna zabawę od gofra, a ja od lemoniady z miętą. Jest energia na odkrywanie każdego centymetra placu zabaw. Po raz kolejny i kolejny.
Jeszcze nie dawno największą frajdę wzbudzała huśtawka. Cały czas bawi i wywołuje uśmiech. Jednak od dzisiaj na pierwszym miejscu jest zjeżdżalnia. Śmiech na cały park i "Gotowi do startu start!". Obserwuję tą moją Maję, jak te mamy w zeszłym roku. I zachwycam się. Taka ona moja. Ciekawa dzieci. Podchodzi do każdego. Dzieli się łopatką. Uśmiecha. Przygląda. Uwielbiam kiedy, co jakiś czas zerka czy na pewno jestem i woła Mama, kiedy jestem jej potrzebna. A kiedy trzeba iść jest zły wzrok na mamę i marudzenie. Do momentu spotkania pierwszego gołębia bądź czegokolwiek innego co pozwoli zapomnieć o parku i placu zabaw.
Pozdrawiam
Katjuszka
Piękne zdjęcia. Piękna Majuszka. Piękne ząbki :) U nas też ostatnio zjeżdżalnia "pobiła" huśtawkę :)
OdpowiedzUsuńIwona
Dziękujemy! : )
UsuńTo był cudny dzień! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo cudny. A gofry pycha! :)
Usuń:) Bardzo mnie chilluje ten blog :) I jest mega estetyczne wszystko! LUBIĘ!!!
OdpowiedzUsuńJestem Wami zachwycona (i Mamą i Majuszką- moją imienniczką :) Uwielbiamy tę bluzę z zary, ja i moja Polcia, choć ona chyba troche mniej, bo ma mały otwór na główkę, a z ubieraniem małe problemy mamy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy śliczne Panie
Matka&Polka
Maju,wiedziałam, że się zakochasz w Kantorku!:)
UsuńDominika i Nina
Hahaa!!! :D Nie było innej możliwości, tyle podobieństw i wspólnych rzeczy :) To trochę jakby mój świat ;) Tylko Majuszka to już duża dziewczynka...
UsuńPozdrawiamy
Maja i Polcia
Napiszemy do Was niebawem :)
O! To znaczy, że ktoś nas polecił! Uśmiecham się! Maja uwielbia wszystko co wkładane przez głowę. Zawsze pytam gdzie jest. Ona z radością przeciąga głowę i się uśmiecha. :)
UsuńMłody niestety nie lubi zjeżdżalni... ale to chyba dlatego, że nie mam w pobliżu żadnej i trzeba się specjalnie wybrać, żeby się pobawić. :) Majuszka, jak zwykle, cudowna. :)
OdpowiedzUsuńMajka też nie przepadała, aż pewnego dnia... :)
UsuńCudnie uchwycone momenty, niezapomniane. Pamiętam nasze pierwsze chwile zachwytu placem zabaw. Aż łezka w oku się kręci, że moja Mysz już taka wielka :). Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńDzieci za szybko rosną! :)
UsuńNie mogę się napatrzeć na podobieństwo między Mają, a Mamą! :) piękne. Ja czekam na synka i już przewieram nogami.
OdpowiedzUsuńNie często ktoś mówi, że jesteśmy podobne, więc tym bardziej się cieszę! Kiedy synek się pojawi? :)
UsuńNawet nie wiesz jak bardzo Was lubię,sprawiasz,że chcę być coraz lepszą mamą dla swojej córeczki:)
OdpowiedzUsuńD
No co ty?! To niesamowite! Że ja taka zwykła Kasia, zwykła mama? Dziękuję. Najpiękniejsze słowa. :)
UsuńPiekne zdjecia:) U nas tez plac zabaw codziennie musi byc zaliczony:)
OdpowiedzUsuńMy w tym roku też rozpoczynamy przygody z placami zabaw,szkoda,że na wsi nie ma takich jak w mieście. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa wsi za to jest wiele rzeczy, których nie ma w mieście. :)
UsuńMy też w tym roku po raz pierwszy korzystamy z Hubisiem z placu zabaw i chociaż nie przepadam za tym miejscem, to radość na twarzy synka jest najważniejsza. Ps. Majuszka to już taka duża dziewczynka! Kiedy to minęło :-)???
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kiedy? Taka już mądra, mała dziewczynka! : )
UsuńHuśtawka, zjeżdżalnia i piaskownica, to to, co Lil lubi najbardziej. Zaraz wychodzimy na plac zabaw, Lilu od 7:30 nawija mi o nim ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musimy wybrać się razem! :)
UsuńI my zaczeliśmy swoją przygodę z placem zabaw. Wczoraj szybkie zakupy foremek i pół dnia w piachu. Fajnie!
OdpowiedzUsuńZabawy w piasku póki co nie są atrakcyjne dla Mai. : )
UsuńUbolewa, że w mojej okolicy nie ma fajnego placu zabaw. Jest na osiedlu, ale wiecznie pełno ludzi- rodzice podobnie jak ja wychodzą z maluchami po pracy. Mamy nawet tam trampolinę, niestety zazwyczaj zajęta przez starsze dzieci...
OdpowiedzUsuńHuśtawka u nas rządziła jak Iza miała ok 10 miesięcy- teraz piaaaaaseeek to jest to :)
U nas na placu też zawsze tłumy. : )
UsuńJaka już duża panienka! <3
OdpowiedzUsuńTak, mała dziewczynka : )
UsuńAle śliczna! :) A plac zabaw bez piachu-rewelacja! U nas niestety takich jak na lekarstwo..
OdpowiedzUsuń: )
UsuńCzy dostane przepis na muffinki??? :)
OdpowiedzUsuńJeśli to Ty napisałaś do mnie na FB to masz wiadomość! : )
UsuńKasiu mogę zapytac ile ważyla i mierzyła Córeczka na bilansie rocznym?
OdpowiedzUsuńWażyła 10 400, a wzrostu nie zdążyliśmy sprawdzić bo się za bardzo zdenerwowała. :)
UsuńRok temu miałam dokładnie tak samo-nie mogłam się doczekać kiedy pójdziemy razem na plac zabaw. A teraz na widok huśtawki, zjeżdżalni czy piaskownicy Jeremi aż piszczy z zachwytu. Kasiu ciekawa jestem czy Maja już chodzi? Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy. Moje zaproszenie jest ciągle aktualne. Mamy piach, zjeżdżalnie i huśtawkę-także dzieciaki będą na pewno zadowolone. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńKoniecznie musimy się do Was wybrać! Maja jeszcze nie chodzi sama. Chodzi przy meblach i za ręce. :)
UsuńMaja przeurocza.
OdpowiedzUsuńWidać,że odwiedzanie placu zabaw sprawia jej ogromną radość.
Pozdrawiam :)
Piękne zdjęcia! Ja teraz nie mogę doczekać się chwili, kiedy będę mogła zrobić zdjęcia swojej córci, jeszcze całe 17 tygodni, zanim będzie z nami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń