1 września 2014

O jesiennej szafie Mai

Może jeszcze nie zastukała do drzwi, ale wysłała wiadomość, że jest bardzo blisko. Jesień. Lubię. Ale tylko ciepłą. Za jej kolory. Jaka będzie druga jesień Mai niedługo się przekonamy. Na pewno zmieniła się zawartość jej szafy w porównaniu z tym co było w niej rok temu. Najważniejsza zmiana to zmiana perspektywy. Już nie obserwowanie w poziomie z wysokości wózka, a czynne poznawanie jesieni w pionie na własnych nogach. Ale jestem ciekawa co to będzie. Pierwsze kasztany już mamy. O tym innym razem. Dzisiaj będzie babsko. Po babsku w mini wydaniu. 

Niewątpliwym plusem bycia mamą jest możliwość kupowania tych miniaturowych ubrań. Oj mam do nich słabość. Ale która z nas nie ma? Chyba nie znam takiej mamy. Są takie dni i takie zakupy, że każde ubranie krzyczy do mnie 'weź mnie dla Mai'. Walczę i pokonuję te złe demony. Inaczej z naszym budżetem domowym byłoby kiepsko. 

Mam kilka miejsc do których w poszukiwaniu zaopatrzenia małej szafy zaglądam najczęściej. Po pierwsze SH i uwielbiane przeze mnie łowy. Zawsze coś się znajdzie. Jak za duże to na później, jak za małe. To... Z tymi za małymi powstrzymuję się. Póki co. Jaka radość mnie ogarnia kiedy trafię na ubranie, które sama chciałam kilka tygodni wcześniej kupić w sklepie. Tak było z kilkoma rzeczami z Zary, które znajdują się w szafie Mai. 
Zakupy w Tesco zawsze są pretekstem przejścia się przez dział z ubraniami. Nigdy nie uda mi się wyjść tylko z przedmiotami z listy zakupów. Coś z kolekcji F&F zawsze wpadnie do koszyka. 
A kiedy już znajdę czas na spacer po centrum handlowym, oprócz czegoś dla mnie zawsze jest coś dla Mai. Albo przeważnie jest coś dla Mai, a przy okazji dla mnie. Lubię wyprzedaże. To właśnie podczas nich zaopatruję majuszkową szafę. 
Wielokrotnie pisałam, że nie lubię zakupów przez internet. Zdania nie zmieniłam i w zasadzie Maja nie ma ani jednego ubrania kupionego przez mamę, która siedzi przed monitorem. Z wyjątkiem butów. Z nimi mamy problem przeogromny. Stopa Mai, mała, z wysokim podbiciem. Chociaż to nie jedyny powód trudności z ich zakupem. Wzory, kolory i modele w sklepach stacjonarnych załamują. Przynajmniej mnie. Znalezienie ładnej pary graniczy z cudem. Chociaż zdarzają się wyjątki. Albo ja nie umiem i nie mam cierpliwości szukać. Dlatego zaopatrzyłam Maję drogą elektroniczną w piękną parę lakierowanych półbutów. 

Pozdrawiam
Katjuszka


35 komentarzy :

  1. Prześliczne! Uwielbiam kupować ciuszki dla synka, gdybym miała córkę ( tak bardzo bym chciała ją mieć) to szalałabym jeszcze bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne łowy! My też mamy największy problem z butami... Jak nie kolor, to podeszwa, albo cena zniechęca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam problem, żeby jakiekolwiek buty Mai założyć.

      Usuń
  3. Jaki cudny bezrękawnik upolowałaś. Piękny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem co lepsze bo Mia stope ma szczupla i wszystko jej spada! To samo mialam z Mikim...
    Plus girki dlugie i portki na 92 ma w sam raz na dlugosc a w pasie luzne..uhh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długonoga dziewczyna! Powód do dumy. Ja nie potrafię Mai stopy do 90% butów wsunąć. : )

      Usuń
    2. Haha:) no niby tak... Plusy bedzie miala pozniej;) teraz ciezko jest. Mamy Emele ktore z nogi spadaja, Ecco na rzep jakos daly rade ale przeciez trzeba w jakies zakryte zainwestowac...
      Bedziem szukac:)

      Usuń
    3. Udanego poszukiwania! : )

      Usuń
  5. Muszę się w końcu wybrać do Tesco... Cudne rzeczy mają. I Emelki Maja ma piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja żałuję, że z F&F nie można zamawiać przy Tesco ezakupach. Mam kawał drogi do nich, nigdy tam nie jeździmy, a u Ciebie zawsze takie perełki, że żal mi, iż nie mam możliwości :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, wkrótce będzie można robić i odzieżowe zakupy przez internet. : )

      Usuń
    2. O rety, byłoby wspaniale. W takim wypadku czekam aż wdrożą swój plan :)

      Usuń
  7. Ja mam podobnie z tymi zakupami, nie potrafię przejść obojętnie obok ubranek, książeczek i zabawek ;) Ale kupuję przez internet poza butami właśnie, nie kupuje jak nie przymierzę młodemu i nie sprawdzę czy dobre :) Trochę żałuję, że nie mam córki do kompletu, bo bardzo mnie przyciągają ciuszki dla dziewczynek, są urocze - ale może to i dobrze dla naszego budżetu ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli chodzi o buty, to mogę Cię pocieszyc- i u nas było wysokie podbicie i ogromny problem z dobraniem odpowiednich- problem z czasem zniknął:)
    Z tesco mam tak samo, mój mąż już wie co się święci, gdy na liście 4 produkty, a ja argumentuję, że zrealizujemy naszą listę tylko w tesco. Oczywiście chodzi o to by zgarnąć coś z działu dziecięcego! :)
    Tylko o ile na chłopięcym do rozmiaru 92- bajka (prawie wszystko mieliśmy z f&f), to od 98 już kiepsko:( I pokochałam zakupy przez internet! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne rzeczy:)

    Mama na Wyspach
    http://nataliamumtobe.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny zestaw na jesień :) A sweterek z zary to obecna kolekcja?

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę piękne rzeczy. Ja muszę powoli zacząć poszukiwanie ulubionego SH, dzieciątko będzie w marcu, ale jeszcze nie znamy płci, więc się tak nie rwiemy. :) Jejku, jaka szkoda, że nie mam w Toruniu Tesco z działem odzieżowym... Przydałoby się, bo widzę, że można u nich znaleźć perełki. :)
    Pozdrawiam Mamę i Majuszkę!
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam bydgoskie tesco, świetnie zaopatrzone w ciuszki i od Was niedaleko z Torunia:) Ja po przeprowadzce do ZG ubolewam, nasze tesco już uboższe w ofertę ubrankową.

      Usuń
  12. Dla dziewczynek wybór jest przeogromny, w odwrotnie niż na dziale dla chłopców. Spodenki w pepitke z hm przykuły moją uwagę na tyle, że byłam skłonna kupić je dla syna. Jednak rozsądek wziął górę, są za dziewczyńskie ;)
    Czekam na stylizację Mai!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie bardzo rozumiem stwierdzenie " mamy siedzącej przed monitorem " ??? czy jeśli mam posprzątane , zakupy zrobione , prasowanie, obiad itd. ,jesli moje dziecko spi smacznie na popołudniowej drzemce lub juz wieczorem a ja siadam przed komputer i wyszukuje ubranka na różnych stronach, zamawiam je do domu to jest w tym coś złego ??? nie marnuje czasu na chodzenie po sklepach, na szukanie ubrań , na szwędanie sie po centrach, na SH , tylko mam ten czas dla rodziny i dla dziecka to jest w tym coś nie tak ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeju nawet o czymś takim nie pomyślałam. Po prostu nie lubię siedzieć przed monitorem i szukać ubrać. Ani przez chwilę nie pomyślałam co robią inne mamy. Źle mnie zrozumiałaś. Chciałabym umieć wyszukiwać perełki w sieci. : )

      Usuń
    2. ja też raczej nie odebrałam tego w negatywny sposób...wogóle z innej perspektywy spojrzałam na to zdanie :) z tej co Kasia oczywiście :)

      Usuń
  14. Ale cuda :) ja też mam ogromną słabość do tych pięknych ciuszków! I też lubię F&F. By the way nie robisz wyprzedaży rozmiaru 80?

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczy dla dziewczynek zawsze są prześliczne..i tylko dlatego czasem żałuję że mam chłopca,choć i dla Niego można perełki upolować:);)za to budżet domowy jakoś funkcjonuje:)co do ubrań z marketow polecam carrefour,ubranka z mini Tex są super jakościowo i cenowo,choć przyznaje że wybór mniejszy niż w Tesco.A buty emelki to hit hitów,mamy,uwielbiamy za jakość,wygodę,wygląd,cenę(serio,w jednym ze sklepów w sieci mają ich duży wybór w naprawde dobrej cenie).Pozdrawiam Was dziewczyny:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne zakupy, naprawdę masz oko! W sumie podobnie ubieram mojego synka, tylko wiadomo, bardziej po męsku :) A co do butów to mamy podobnie, tzn. stopa bezproblemowa, ale mama ma problem jak widzi te paskudztwa...

    OdpowiedzUsuń
  17. Kamizelka z Sh jest przecudowna! Życzę sobie upolowania takiej tylko w wersji chłopięcej :D
    Piękne macie ubranka ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. jejku.. te ubranka sa tak rozkoszne, ze sama chciałabym móc ale kogoś takie kupować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ciuszki cudne:) my tej jesieni stawiamy na kropki:) moja Małą Kropeczka będzie cała w kropeczki:)

    OdpowiedzUsuń