15 marca 2015

O scenach z życia / 21


Odkąd jestem mamą czas przyspieszył, ale mam wrażenie że ostatnio gna jeszcze szybciej. Piętnasty marca?! Już? Pojąć nie mogę jak to. Przesilenie wiosenne. Praca. Dom. Praca. Dom. Zmęczenie materiału. Wiosny mi się chce! Spacerów bez pośpiechu. Długich rozmów na balkonie. Pobudki ze słońcem. Trampek. W oczekiwaniu na wiosnę łapię chwile przyjemne i radosne. Wywołujące uśmiech, nawet wtedy kiedy do śmiechu nie jest. Miś - Tosiek obowiązkowo przy gorączkującej Mai. Pomoc małych rączek we wszystkim co dzieje się w kuchni. Zapach omletu rano. Niedziele śniadanie. Wspólne rysowanie. Gorąca herbata z miodem i sokiem malinowym. Jak dobrze, że są weekendy. Bo właśnie wtedy mają miejsce te najpiękniejsze sceny. 



Pozdrawiam
Katjuszka



31 komentarzy :

  1. Witam. Odwiedzam to miejsce od kilku dni oczywiście poczytałam starsze posty i muszę przyznać że mnie wciągnęło. Dzieci fotografia dom piękne przedmioty to jest to co daje przyjemność również mi na tym etapie życia. Uwielbiam blog KAROLINY WIERZYKOWSKIEJ i to dzięki niej tu trafiłam i na pewno zostanę na dłużej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog Karoliny też bardzo lubię, ale jeszcze bardziej samą Karolinę! Cieszę się, że podoba Ci się tutaj! : )

      Usuń
    2. :) Pozdrawiam Dziewczyny! A Ewie już u siebie napisałam, że fascynacją Kantorkiem wcale się nie dziwię! :)

      Usuń
    3. Dziewczyny myślę że to dzieci dają miliony tematów do poruszenia, zadziwiają i wzruszają to dla nich staramy się stworzyć pełen ciepła dom. W tym życiowym pośpiechu to prawdziwa przyjemność usiąść z gorącą herbatą i przejrzeć Wasze wpisy. Czasami jesteście inspiracją i już wiem jak ozdobić dom na święta a czasami odnajduję coś bardzo mi bliskiego i okazuje się że to nie tylko ja borykam się właśnie z chorobami dzieci. Zwykłe rzeczy, tak ale razem lepiej. Ewa

      Usuń
    4. :) właśnie dlatego lubię ten blogowy świat.

      Usuń
  2. niby jestem w domu, a czasu brak na wszystko ... o! jeszcze pranie do powieszenia czeka

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te Wasze sceny. Z utęsknieniem czekam na każdy wpis.
    Naslonecznej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tylko czas na to pozwolił wpisy pisałyby się codziennie :)

      Usuń
  4. Skąd ta mini "porcelana " ;) ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mini porcelanę kupiłam jakiś czas temu w Biedronce :)

      Usuń
  5. Piękne sceny z życia, zwłaszcza ta zwisająca stopa. Uwielbiam takie widoki! Kiedyś tych stópek małych będzie nam brakowało, oj tak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj będzie! Wtedy będziemy przeglądać zdjęcia :)

      Usuń
  6. Zdecydowanie razem/weekendowo najlepiej :)
    Buziaki dla Was

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nawet nie wiem jak to się stało, że czas tak mija dniem za dniem...za szybko zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam pojęcia. Ale przyspieszył prawda? :)

      Usuń
  8. uwielbiam wasze sceny z życia ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Umiesz się cieszyć takich drobnostek, ja muszę jeszcze nad tym popracować .
    Dziś zrobiłam małego zajączka z papieru i mam nadzieję, że razem z nim wiosna przykica szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram sie dostrzegać te małe wielkie rzeczy. :)

      Usuń
  10. Oj ja też, a z natury jestem panikarą i martwię się o wszystko do przodu. A na pewno dużo lepiej się żyje gdy potrafimy dostrzec też te małe radości a nie czekamy na 6 w totka. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam te Wasze sceny z życia. Nasze ostatnio dokumentuje nasz 6 letni synek, który nawet swoje nowe buty dziś fotografował:)
    Czasem biorę aparat do ręki, żeby zgrać zdjęcia do wpisu i zastanawiam się kiedy ja takie zdjęcie zrobiłam. Patrzę na kolejne a tam ja rozczochrana lub przeżuwająca coś. Wtedy już wiem czyja to sprawka.
    Pozdrowienia ciepłe przesyłam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie to muszą być piękne zdjęcia! Sama nie mogę się doczekać aż ujrze pierwsze świadome kadry Mai. Ciekawi mnie czy w przyszłości tak jak ja nie będzie potrafiła rozstać się z aparatem. :)

      Usuń
  12. Kasiu! Jestem pewna, że będzie z niej wykapana mama! Nie będzie potrafiła rozstać się z aparatem ani ze ściereczką do kurzu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze ściereczką już nie potrafi się rozstać. : )

      Usuń
    2. geny!:) ale fakt, kochamy Wasze sceny z życia:)

      Usuń
  13. Moja dwunastoletnia córka ma taką sama piżamkę ;)

    OdpowiedzUsuń