1 sierpnia 2015

Tydzień w kadrach / 1 sierpnia 2015


01 / 08 / 2015.

Wstałam z myślą o niemałym wyzwaniu. Cały tydzień w zdjęciach. Codziennie wpis. Codziennie porcja kadrów z naszej codzienności, a że jest początek miesiąca to odpowiedni moment by powiedzieć start.  Lubię wyzwania! 

7.00 i szybkie śniadanie. Kasza manna z sokiem malinowym, a może wiśniowym, już sama nie pamiętam. Szybkie ale przyjemne. Takie najlepsze. W komplecie. Ja, Majuszka i Poślubiony. Szybkie bo lista zakupów czeka i podział obowiązków. Dziewczyny na bazarek po warzywa , Poślubiony po resztę do sklepu. A ja na bazarku uśmiecham się do siebie. Te zapachy. Te kolory. Uwielbiam! Spokojnie, bez pośpiechu wybieram pomidory, brzoskwinie, ogórki. Witam się z moją ulubioną Panią, która zawsze da najlepsze mięso. W drodze do domu jemy z Mają parówki. Takie prawdziwe. Pyszne! 

12.00 Zupa brokułowa, a zaraz po zupie drzemka. Majuszkowa drzemka. Niezmienny rytm dnia. Nasza codzienna rutyna. Buziak na popołudniowe 'dobranoc'. Czas na herbatę. Tak zaczynam każdą drzemkę Mai. Poślubiony skupiony nad dokumentami. Herbata wypita, idę do naszej mikrokuchni. Dzisiaj serwuję spaghetti bolognese. Gotowanie umilam sobie kolejnym odcinkiem "Na Wspólnej". Biedna Honorata! 


14.30 Majuszka obraca się z boku na bok. Zaraz zobaczymy ten nasz najpiękniejszy uśmiech. Obiad i Majuszkowe "mmmmmm". Miód na moje serce. Szybko się ogarniamy bo za chwilę spacer. Spacer z Ciocią i Wujkiem. 

16.00 Spóźnione biegniemy na autobus. Ufff. Dojeżdżamy jednak na czas. Piękna pogoda. Słońce grzeje tak idealnie, nie za mało, nie za dużo. Spacer po Ogrodzie Saskim. Zachwyt fontanną i kaczkami. 



17.00 Plac Piłsudskiego. Wyjątkowy dzień i wyjątkowy godzina. Tyle ludzi zastyga w ruchu. Syreny wyją.  Łzy mi się cisną do oczu. Tak się cieszę, że Maja w tym uczestniczy. 

18.00 Lody. Kawa. Lody. Pysznie! 


19.30 Wracamy do Poślubionego, który czeka na nas z kolacją. Bajka. Kąpiel. Czytanie. Majuszka śpi. Dzień się prawie kończy. Bardzo udany dzień! Do jutra! 





8 komentarzy :

  1. Kasia a jakie to są te "prawdziwe parówki"? Muszę je mieć ;) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy leżałam na Patologii ciąży z dziewczynami rozmawiałyśmy gdzie można kupić najlepsze jedzenie, m.in. właśnie parówki. Jedna z nich nawet wytłumaczyła jak mają wyglądać. Szukałam. Szukałam i znalazłam! Są grubsze i ciemniejsze od tych sklepowych, a do tego mają inną folię. Jak się kiedyś spotkamy to Ci kupię i zobaczysz! :D

      Usuń
  2. Mamy te same buciki z hm ale mam wrażenie że słabo trzymają nóżki. Też masz takie wrażenie?
    Piękny dzień. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem trzymają całkiem dobrze. Pewnie zależy to od stopy. :)

      Usuń
  3. Świetny pomysł, mam nadzieję że zrealizujesz swój plan. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mi się uda. W weekend łatwiej robić zdjęcia. Przede mną cały tydzień, a normalnie pracuję! :)

      Usuń