02 / 08 / 2015
Niedziela. Mój ulubiony dzień tygodnia. Dzisiaj nigdzie się nie spieszymy. Powoli przygotowuję śniadanie. Śniadanie jak co tydzień niedzielne, czyli w głównej roli jajko i kawa zbożowa. Co lubię najbardziej w niedzieli? To, że to taki jeden dzień w tygodniu, kiedy mamy możliwość wspólnie przy stole zjeść każdy posiłek.
Niedziela lubię za zapachy. Niedziela to rosół i pieczony kurczak. Taka nasza tradycja. Pyszna tradycja! Do tego kompot z rabarbaru, mój ulubiony i mizeria. Razem z Majuszką mogłabym ją jeść i jeść i jeszcze raz jeść.
12.00 Drzemka Mai i czas dla mnie. Kilka razy wchodzę, podglądam i zachwycam się jaki cud śpi w tym łóżku. Coś obejrzę. Coś posprzątam i nawet poczytałam 3 minuty. Nie wiem jak to jest, ale kiedy tylko otwieram książkę Majuszka się budzi.
15.00 "Buju, buju, buju?". Majuszka doczekała się spaceru. Dzisiaj babski spacer. Poślubiony uczy się i uczy. Szybko pakuę do torby strój kąpielowy i buty. Będą fontanny! Teraz tylko Jokoono do wózka, ukraść mamie szminkę i pomalować usta. Gotowe na spacer. Moja Matka Polka. Nie zostawi Lali. Nosi wszędzie. Tuli. Karmi. Całuje. Pokazuje świat.
17.00 "Tata, Tata, Tata" krzyczy już pół drogi od domu. Wypatruje czy wyjdzie i pomacha. Uśmiech nie schodzi z buzi. Rozdaje je na prawo i lewo. Ma to od zawsze!
18.00 Ja najchętniej poszłabym spać. Zalegam na kanapie. Poślubiony bawi się z Mają. Klocki. Puzzle. Plastelina. Ostatnio ulubiona zabawa. Lepi tymi swoimi małymi paluszkami i stwarza małe dzieła. Dla mnie doskonałe. Zaraz później przytulaski i "czytanie" książek. Kolacja. Kąpiel. Czas dla nas.
Jestem szczęśliwa.
Do jutra!
PIĘKNIE :-) Patrzę i się uśmiecham. Czekam na jutro :-) sukienka Maji super.
OdpowiedzUsuńSukienka wyłowiona w lumpeksie. Cały rok czekała na lato! :)
UsuńKasiu co to za kartonik z robaczkami? Układanka jakaś? Pozdrawiam Aśka :)
OdpowiedzUsuńTo puzzle od Czuczu. :)
UsuńMajuszka słodka i ta sukienka, codzienność w Waszym wydaniu po prostu super. Ewa
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJaka zadowolona! Piekny ma kapelusik ;) i bardzo podoba mi się Lala - prawdziwa, nie 90% plastiku i narysowany makijaz :( milo oczytac o Waszym szczęściu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie. Tak trudno znaleźć teraz ładną Lalę. :)
UsuńPięknie! Czekam na jutro :-)
OdpowiedzUsuńJutro to dopiero będzie wyzwanie! Idę do pracy więc na zdjęcia zostaje tylko czas po. :)
UsuńUwielbiam Wasze zdjęcia ;) i będę Ci to pisać pod każdym postem !
OdpowiedzUsuńA ja za każdym razem będę się uśmiechać, kiedy to napiszesz! :)
UsuńBardzo żałuję, że tak późno odkryłam Twojego bloga. Mam tyyyle do nadrobienia a doba taka krótka ;)
OdpowiedzUsuńOj tam! Nigdy nie jest za późno! :)
UsuńPodziwiam systematyczność, ja żałuję, ze nie sięgam po aparat częściej. Piękna kiecuszka na Majuszce! :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że ciężka ta systematyczność! :)
Usuńsukienka skojarzyła mi się z pretty woman:)ślicznie
OdpowiedzUsuń: ) Uwielbiam tą sukienkę, a kupiona za dosłownie parę złotych, dwa lub trzy :)
UsuńCudnie... niby leniwa, ale aktywna ta Wasza niedziela :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż uwielbiam niedzielę za wszystkie "nasze" wspólne posiłki :)
OdpowiedzUsuń: )
Usuń