Wielkim problemem było dla mnie znalezienie odpowiednich miseczek/ foremek na galaretki, które w sezonie letnim robię namiętnie. Albo za duże, za małe. Spacerując po Tesco znalazłam te idealne, kosztujące zaledwie 6 złotych. Wypróbowałam od razu i teraz robię galaretkę praktycznie codziennie. Porcje są odpowiedniego rozmiaru, a jedna galaretka zapełnia 3 foremki. Czekanie na nie przypomina mi zabawę w piaskownicy i ten niepokój czy wyjdzie babka, czy wyjdzie galaretka. Genialny kto je wymyślił. :)
Pozdrawiam!
Katjuszka
ale bajeranckie! kurcze jeszcze takich tutaj nie widziałam:/
OdpowiedzUsuńPani Katjuszko! Coś się Pani opuściła w blogowaniu... :( a ja czekam i czekam... :):)
OdpowiedzUsuńanonimowy! czasu brak :)
OdpowiedzUsuńSuper! I to z Tesco! Sprawię sobie i ja... mam nadzieję, że u mnie będą :)
OdpowiedzUsuńZatem ruszam jutro do Tesco!
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z tymi pojemnikami! Moja 4 letnia córeczka będzie zachwycona :)!
OdpowiedzUsuńZapraszam tutaj po pojemniczki do galaretek i inne produkty niezbędne w Twojej kuchni ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń