Po świętach, więc i u mnie poświąteczne wspominki. Święta wyjątkowe, pierwszy raz nie u Rodziców. Było smacznie bo z Poślubionego niezły kucharz. Zakwas na żurek domowej roboty, baranek, mazurek, babka majonezowa w moim wydaniu (najszybsza babka jaką znam), przepyszna kaczka, farbowane jajka i lenistwo świąteczne, które jest wyjątkowe i które uwielbiam. Brakowało tylko familijnych filmów. Przyszedł też Zajączek z gyszynkami (prezentami) a i wczoraj zostałam skropiona wodą. Majuszka co chwilę dawała znać, że jest z nami, a najbardziej smakowały chyba czekoladowe jajka i zające. Dzisiaj to co lubię w dniach poświątecznych - zjadanie resztek mmmm! :)
Jakie są Wasze poświąteczne wspominki?
Pozdrawiam,
Katjuszka
Bez filmów? No jak to tak? Przecież Kevin leciał w tv.
OdpowiedzUsuńI jeszcze film, którego tytułu nie pamiętam, ale w którym panował klimat bożonarodzeniowy :D
Program Tv idealnie "pasował" do tegorocznych, śnieżnych świąt...wyjątkowo wielkanocnych :)
U nas wyciesczka do Rodziców :) pierwsze święta Majuni :] jednak brakło słońca na wiosenne spacerki. A teraz?Czas zabierac manatki i uciekać do siebie :) Majusia odsypia a my zjadamy śniadanie ;) miłego dnia
OdpowiedzUsuńU mnie Święta krótkie, ale rodzinne... Tym razem rodzice zawitali do Warszawy... A w lany poniedziałek rodzice do domu, a ja do pracy (uroki naszego zawodu ;(). Też zostałam skropiona i to parę razy, zgadnij czym... wodą ze strzykawki z igłą... :D Jak widać strzykawki nie tylko do iniekcji mogą służyć :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Wasze Święta były takie rodzinne, urocze i spokojne... Następne Święta powitacie już z Mają na świecie, więc też na pewno będą wyjątkowe ;)
Przytulam :*
pięknie mieliście na święta.
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńU nas tez rodzinnie i zdecydowanie za krotko...
Ale za to lodówka pełna pyszności :)
Ja chyba tez najbardziej lubie dojadanie smakolykow po swietach.
OdpowiedzUsuńpieknie bylo u Was
Pozdrawiam
Moje wspominki to : czemu tyle zjadłam :p
OdpowiedzUsuńMiało być wyjazdowo, ale "3-dniówka" dopadła Kalinę, więc spędziliśmy święta w domu, ale catering z dowozem mieliśmy ;) A teraz - lodówka pełna ciast domowej roboty - pycha :)
OdpowiedzUsuń