Dopadło mnie. Napatrzeć się na naszą dziewuszkę Majuszkę nie potrafię. Dumna z czwartego pokolenia z naszym kulkowym nosem i wzruszona jak przytulona do Mamy leży na boku w takiej samej pozycji w jakiej śpię ja, jak ziewa i jak na złość wszystkim pozycji nie zmieni, bo tak wygodnie. Największe nasze Szczęście to już 1742 g. Podglądanie uczczone zamówieniem pojazdu na czterech kołach, które może już w piątek u nas będzie. Wczoraj byłam tak podekscytowana, że aż zasnąć nie umiałam. :)
Pozdrawiam,
Katjuszka
Wyglądasz pięknie!
OdpowiedzUsuńPiekne chwile i piekne zdjecie :)
OdpowiedzUsuńŁaaaaaaaaaa! Ciąże są zaraźliwe, powinnaś przestać tak ładnie pisać i wklejać cudo foty, bo u Ciebie ze szczególną mocą to działa :D Lilu ma 8 miesięcy - wypadałoby jeszcze poczekać!!! Hyhyhyhyhy :D
OdpowiedzUsuńLubię Uśmiechniętą Mamę :D
OdpowiedzUsuńByliście na 4D?
Ja bardzo byłam podekscytowana faktem, że będziemy mieli filmik i zobaczymy Kalinę w 3D, a Ona nam psikusa zrobiła: spała i stopą zasłoniła buźkę...oj lekarz musiał się naszturchać brzuch, żeby odsłoniła nosek.
ojej wyglądasz tak cudownie, tak kwitnąco :) ślicznie :)
OdpowiedzUsuńjeśli to co widzę,to nosek..to faktycznie ma po Tobie:)))
OdpowiedzUsuńJa bym nie mogła zasnać czekając na poród :) Normalnie nic mnie bardziej nie przeraża :)
OdpowiedzUsuńNie chciałabym być sztampowa i wyjść poza zwykłe: ŚLICZNIE, ale nie wiem jak mam określić śliczne zdjęcia, śliczną mamę, śliczną Maję, śliczne ciuszki :)
OdpowiedzUsuńA zobaczysz co będzie jak Majuchnę w łapska dostaniesz:D Ooooo, to jest fenomen uczuć!:D
OdpowiedzUsuń