Gdyby ktoś w czwartek zapłakanej Katjuszce powiedział, że pobyt w szpitalu szybko minie spojrzałabym na niego z lekkim powątpiewaniem. Za nami 19 dni pobytu na patologii ciąży i wbrew pozorom dużo pozytywnych wspomnień. Oczywiście i nerwy i jakieś łzy też się pojawiły, ale o nich szybko zapominamy bo cel został osiągnięty. Majuszka nadal czeka w brzuchu i całkiem jej tam dobrze, jak usłyszałam wczoraj od lekarza. Prawie mama szczęśliwa, że pobędzie jeszcze w samotności z prawie tatą i nacieszy się tymi chwilami tylko we dwoje. Z drugiej jednak strony chyba oboje już nie możemy się doczekać godziny zero :)
Pozdrawiam,
Katjuszka
PS Dziękuje za wszystkie komentarze, wsparcie, zainteresowanie. Nie ukrywam, bardzo to przyjemne ;)
dobrze, że wszystko z Wami ok!:)))))))))
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać razem z Wami. :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że już jesteś... i wszystko u Was w porządku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*:*:*
Ależ ulga, że z Wami wszystko ok!
OdpowiedzUsuńMajuszko posiedź jeszcze w maminym brzuszku, tam na razie jest Ci lepiej!
Całuję mocno! :***
no, w końcu dobre wieści;)
OdpowiedzUsuńUfff...myślałam o was wczoraj :*
OdpowiedzUsuńnareszcie! :***
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że u Was wszystko dobrze ;-) Korzystajcie z tych chwil we dwoje póki możecie ;-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaa powrót :) Witamy, witamy :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wróciłaś i wszystko w porządku :)
OdpowiedzUsuń