Leżąc i odpoczywając w szpitalnym łóżku doczekaliśmy 36 tygodnia. Przybyło nas trochę. Majuszce zasmakowały szpitalne i tatusiowe obiady bo waży już 3000 g!
Zaglądałam i czekałam na dobre wiadomości od Was. Aż mi się łezka zakręciła w oku, jak zobaczyłam wpis. Cudnie wyglądasz i widać to bijące od Ciebie szczęście, wyjątkowość:) Trzymajcie się Dziewczyny!:)
no to już teraz rzut beretem :)
OdpowiedzUsuńJeeeejjjuuuu, czekam jak na swoje! :D
OdpowiedzUsuńNo a ja się właśnie wczoraj zastanawiałam co tam u Was :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Was!
Super widzieć Ciebie z Majuszką z powrotem na blogu no i w domu :)
OdpowiedzUsuńMarta Ch.
to zaraz wejdziesz w bezpieczny okres i będziesz mogła rodzić :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że trzymacie się w dwupaku!
Ale brzuszek :) Zapomniałam już jak to się wygląda z takim brzuszkiem ;)
OdpowiedzUsuńZaglądałam i czekałam na dobre wiadomości od Was. Aż mi się łezka zakręciła w oku, jak zobaczyłam wpis. Cudnie wyglądasz i widać to bijące od Ciebie szczęście, wyjątkowość:) Trzymajcie się Dziewczyny!:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńAleż wyglądasz cudnie!
OdpowiedzUsuńPiękny brzuszek:)
Pięknie wyglądacie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dobrze, że jest dobrze, i że możecie jeszcze trochę poczekać:) A Maja to już dorodna dziewucha:))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądacie ! I bardzo się cieszę, że wszystko szczęśliwie się skończyło...to znaczy Majka została w brzuszku i poczeka jeszcze troszkę :)
OdpowiedzUsuńCiesze się,że z Wami już wszystko dobrze,bo się bałam:*
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że mój brzuchol jest większy od Twojego, a różnica 4 tygodni :)
OdpowiedzUsuńO jaaaaa... ale duża dziewuszka Wam rośnie... No wcale się nie zdziwię jak dobije do 4000 ;)
OdpowiedzUsuńI brzuszek Ci pięknie urósł... Super!!! :):):)
Oj mam nadzieję, że nie dobije bo nie urodzę :D
UsuńCieszę się, że znów tu jesteś pięknobrzucha Katjuszko! :) Ufff, uuffff, ufff!
OdpowiedzUsuńa jednak! dobiła, Spryciara, do 3 kg :-) cieszę się, że jesteście w domu. :) ściskam Kobiety :*
OdpowiedzUsuńTatiana
I ja sie bardzo ciesze, ze wszystko jest dobrze! Trzymalam (i nadal trzymam) kciuki i czekalam na dobre wiesci! Bardzo serdecznie pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, ze jestescie!
OdpowiedzUsuńA.