Słyszę jak przewraca się z boku na bok. Pobudka. Pewnie po 6. Patrzę, a tu 4.50. No nie. Majuszka jeszcze noc! Daję smoczek. Całuję w czółko. Cisza. Ufff. 5.10. Przekręca się z boku na bok. Poślubiony chce Majuszkę do łóżka. Mówi ma. On ma tę moc potrafiącą namówić ją do snu. Pobudka 6.50. Yeah! Śniadanie. Zabawa. Drzemka. Drugie śniadanie. Zabawa przy choince! Jaka zadowolona. Piski i śmiechy. A ja razem z nią piszczę i się śmieję. 11. Czas na spacer. Marudzi, bo ubierać się nie lubi, ale spacer musi być! A jak spacer to zakupy. Lidlowe. Ulubiony Pan Kasjer podarował nam książkę! Wracamy do domu. Chcę położyć Majuszkę, żeby się przebrać. Łapie się łóżeczka. Zobaczcie! Potem obiad. Wspólny. Majuszka pierwszy raz je pomidory. Dzwonek do drzwi. Kurier! Będziemy się tulić! Prawie skaczę z radości. Drzemka. Majuszki. Ogarniam bałagan. Parzę herbatę. Siadam na kanapie. Przykrywam się czerwonym kocem. 2 odcinki Downton Abbey! Po jedzeniu znów śmiechy i drzemka. Wraca Poślubiony. My jemy obiadokolację. Majuszka banana. Atak śmiechu Majuszki. 19.10. Majuszka umyta, najedzona, uczesana, ucałowana śpi. A nic nie zapowiadało, że to będzie taki udany czwartek! :)
Pozdrawiam
Katjuszka
Czyli jednak ergonomia. A miało być dopiero przy kolejnym;)
OdpowiedzUsuńMiało być, miało, ale Poślubiony namówił, a ja długo nie czekałam. :)
UsuńMy tez sie tulimy... I bardzo sobie chwalimy! Buziaczki dziewuszki
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tych wszystkich drzemek! moja córeczka nigdy spać nie lubiła i do teraz tak jej zostało...
OdpowiedzUsuńA nosidełko Tuli świetne:) te się nosiłyśmy (i nosimy;)
UWIELBIAM Jej fryzurkę:) a Wam życzę, żeby piątek był rownie udany;)
OdpowiedzUsuńWłosy potargane po czapce :)
UsuńTulić się , tulić <3
OdpowiedzUsuńa Majuszka tak szybko rośnie i ma tak podobne oczy do Twoich, przeuroczy czwartek!
Jak ja lubię zaczytywać się w Twoje posty ;), czuję tak jakbym spędziła z wami cały dzień:). Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńKatjuszko, napisz proszę wrażenia z noszenia w Tuli. Noszę się z zamiarem zamówienia dla mojej córy (tej, z którą do Ikei wybrać się nie mogę;) Moja N jest antychustowa, tzn wytrzymuje 10 min i ma już dość. Nie ukrywam, że w Tuli pokładam wielkie nadzieje...Oglądam też wzory tych nosidełek na fb i muszę przyznać, że w USA oferta jest dużo bogatsza, ale chyba nie wytrzymam i zamówię już teraz:)
OdpowiedzUsuńJa juz nie próbuje po porazce z chusta. Boje sie wydac tyle kasy, tylko po to, zeby spróbowac. Pozostaja mamine rece ;)
UsuńZawsze można wybrać się na jakiś Klub Kangura i wypróbować czy coś odpowiada :)
UsuńMajuszka urzeka mnie za każdym razem ;)
OdpowiedzUsuńMajuszka tą fryzurkę ma rewelacyjną:) My też sie tulimy:) i mojemu synkowi bardzo to odpowiada. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńhttp://2malestopki.wordpress.com/
Podczytuję ale nie komentowałam do tej pory (chyba) a tu dziś i do nas kurier zawitał i będziemy się tulić! Także nie mogłam się nie odezwać na ten zbieg okoliczności :)
OdpowiedzUsuńI też Ci zazdroszczę, że Majuszka ma tyle drzemek w ciągu dnia! :)
Także witam się i pozdrawiam przy okazji,
Dominika
KOCHAMY WAS dziewuszki :) juz nie mozemy sie doczekac swiat ,cudownie ze pozwalasz nam zagladac do was,
OdpowiedzUsuńOooo oouuu...brawo Majuszko! To łóżeczko idzie już poziom niżej? Ja przy tym wydarzeniu płakałam :D
OdpowiedzUsuńMaaatko jakie to drogie...a nie zna ktos troszke tanszego 'zamiennika' tuli....? :O
OdpowiedzUsuńTakie nosidło z tuli chodzi po 420 zł?
UsuńU nas siedzenie pojawiło się w rozkładzie dnia od wczoraj :) Ileż radości dla mamy :)
OdpowiedzUsuń:) Majuszka sama jeszcze nie siedzi, tylko z podporą :)
UsuńPoczekaj, aż Majuszka będzie miała 2 lataka... Nie będzie siedzenia i oglądania seriali :D
OdpowiedzUsuńDlatego korzystam póki mogę :)
Usuńu nas też zaczęliśmy Tulowanie :)
OdpowiedzUsuńNo i widzisz... nie ma tego złego... :-)
OdpowiedzUsuń