Przypuszczam, że Majuszka jest meteopatką. Mam wrażenie, że jej dzisiejszym ulubionym zajęciem jest spanie. Każda moja próba zachęcenia jej do zabawy kończy się po paru minutach wymownym eeee. A to znaczy daj mi spokój. No to daję. Odkładam do łóżeczka, a po kolejnych paru minutach dziewuszka ma śpi. I tak od rana. A i ja w ten deszczowy piątek jakaś taka bez życia. Spaceru brak. Jednak po obiedzie dziecko me odżyło, tak jak ja po trzeciej herbacie. Zabrałam się za porządek pod biurkiem. Poślubiony nawet zwrócił uwagę, że trzeba nad tym popracować! Ja wyrzucałam, Majuszka wyciągała. Dałyśmy radę. Posprzątane. Przy okazji przypomniałam sobie coś co miałam zrobić już dawno. Majuszka będzie się działo! Rozłożyłam gazetę. Wzięłam Majuszkę na kolana i... mamy dożywotni dowód na to, że Majuszka była kiedyś mała.
Podobrazie kupiłam w Empiku, jeszcze kiedy była przecena - 25% na wszystkie artykuły plastyczne. Wykorzystałam farby do malowania palcami, też kupione na wyprzedaży w sklepie dla plastyków. Cała operacja przebiegła szybko i sprawnie. Pod ręką miałam chusteczki nawilżane, którymi od razu wytarłam stópkę Majuszki. Udało się nic nie ubrudzić, a tego obawiałam się najbardziej.
Majuszka znowu poszła spać. Moja meteopatka!
Pozdrawiam
Katjuszka
fajny pomysł ;) skąd Ty je bierzesz?:D
OdpowiedzUsuńmy mamy specjalną glinkę, ale też się nie mogę za to zabrać.... boję się alergii ;)
OdpowiedzUsuńUrocza stopka! :)
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńakurat taki jest temat konkursu u mnie, więc zapraszam ;-)
fajny pomysł :) moja Kornelka też dziś cały dzień spi :) tzn w większości poza tym kiedy je :) a bawi się tylko chwilę i zaraz robi się spiąca :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł też muszę to zrobić :)
OdpowiedzUsuńfajna stópka, też taką chcę.
OdpowiedzUsuńPolecam odcisk w ciastolinie. Ładnie wysycha widać nawet linie papilarne na odcisku.
OdpowiedzUsuńMy robiliśmy już odcisk stópki 2 razy :) Skusiłam się również na odcisk rączki oraz paluszków. Tylko to mycie później.... :-)
OdpowiedzUsuńDziś dziś robiłyśmy dokładnie to samo:) a za tydzień roczkowa powtórka:)
OdpowiedzUsuńZ okazji pierwszego Dnia Mamy kupiłam dla siostry ramkę z dwoma miejscami na odcisk rączki i nòżki jej (wówczas niemal rocznej) córki. Wyszła fajna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł! frajda dla mamy a pamiątka dla dziecka :-) my pierwszy zrobiliśmy rączki i stopki jak Szymuś miał 5 tyg następny jak 7mies ;-) ,starszy pawie 7letni brat też uczestniczył różnica w rozmiarach rączek ogromna. Wtedy człowiek zdaje sobie sprawę jak ten czas szybko przemija :-P
OdpowiedzUsuńPięknie Wam wyszła stopa. I że się udało za pierwszym razem:)
OdpowiedzUsuńOd dziś Majuszka ma indiańskie imię: Czerwona Stopa!:)
OdpowiedzUsuńTeż mamy takie stópki...i z czasem naprawdę ciężko uwierzyć, że były takie małe! :D
OdpowiedzUsuńSuper :) Właśnie dziś pomyślałam sobie, by zrobić tego typu prezent na Dzień Babci i Dziadka :)
OdpowiedzUsuńA gdzie stópka mamusi? :) I tatusia?
OdpowiedzUsuńco to za farby ? mogę prosić o pełną nazwę na mojego @ korneliamys@wp.pl :) chciałabym zrobić coś takiego mojemu synkowi ale nie wiem czego użyć żeby go nie uczuliło ...
OdpowiedzUsuńZ moją córcia odbijaliśmy w ten sposób rączki,dorysowywałam łodygę i listki -tak powstały pierwsze laurki na dzień babci i dziadka ;)
OdpowiedzUsuńpieknie:)
OdpowiedzUsuńJa z Pulpetem też robiłam odciski, ale na razie niestety jest jeszcze tak mały, że ciężko to poszło i mamy po prostu całe pomazane przez niego płótno. Też dobrze. I też dowód. Że był kreatywny od kołyski.
OdpowiedzUsuńChciałam zapytać gdzie oprawiałaś ten odcisk? ja dziś zrobiłam na podobraziu odcisk rączki :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń