Wstyd! Relacja z szóstej części Projektu, z powodów wyjazdowych niestety nie pojawiła się tutaj. Podobnie byłoby z częścią siódmą, ale powodu dlaczego to już nie tak łatwo znaleźć. Lenistwo jakieś mnie dopadło i brak pomysłów. Jednak udało się! Są już i pomysły i fotorelacja. Banalnie, ale przecież o to chodzi, żeby była jak najprościej. Cztery w jednym, albo cztery z jednego. Cztery zabawy z jednego przedmiotu. A wymyślać można i można.
Przedstawiam naszą ulubioną piłkę i cztery SAMOSIOWE zabawy z nią w roli głównej:
Uchwycić moment zabawy było niezwykle trudno. Majuszka, kiedy tylko widzi aparat uśmiecha się i nic więcej ją nie obchodzi!
1. Majuszka gdzie jest tęczowa piłka?
Tłumaczyć chyba nie trzeba. Tocząca się wersja akuku. Koszyk/pudełko/pieluszka albo po prostu plecy za którymi można schować piłkę. Maja tego typu zabawy uwielbia, więc to nasz numer jeden.
2. Majuszka złapiesz tęczową piłeczkę?
Zabawę tą można połączyć z poprzednią. Chociaż zaczęłyśmy inaczej. Tęczowa piłeczka położona na koszyku od razu zwróciła zainteresowanie Majuszki. Wystarczy lekki ruch, a piłka już się toczy. Chęć złapania przeogromna i jaka mobilizacja do zmiany położenia! Jest jeszcze druga opcja, o której wspomniałam. Koszyk z piłką można ułożyć gdziekolwiek. Kiedy spytałam Majuszkę, gdzie jest piłka zaczęła obroty po całym łóżku.
3. Majuszka uważaj! Piłka się toczy!
No bo czy jest coś lepszego niż złapanie takie piłki? ;)
4. Zobacz co jest w koszyku
Majuszka wprost uwielbia, wyciągać wszystko z pudełek czy koszyków. Więc nie trzeba się głowić jaką frajdę sprawiła Majce ta zabawa.
Jest coś jeszcze, ale czasu zabrakło. Tworzę piłkę. Rozwijam moje umiejętności krawieckie, ale o tym niestety dopiero w którymś z kolejnych postów. :)
Pozdrawiam
Katjuszka
Mnie ostatnio też naszło na szycie. Uszyłam poduszkę gwiazdę. W głowie siedzi mi już projekt ubraniowy :D
OdpowiedzUsuńA ja uszylam ostatnio Antosi poduszke identyczna jak Angek Wings z LaMillou:)
OdpowiedzUsuńa ja się zastanawiam czy wysokie macie łóżko i czy Majuszaka już Ci spadła z niego ??? :)
OdpowiedzUsuńJest dosyć wysokie, ale jeszcze spaść jej się nie udało :)
UsuńNiee? Ej, to nudne życie macie hahaha :D
UsuńNo nudny nudy! :)
UsuńJak chcesz wzor albo podpowiec jak uszyc pokrowiec na balona to pisz, chetnie pomoge, super rzecz. Mozna wszedzie zabrac ze soba i nie zajmuje miejsca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edyta
Ale pięknie! :)
OdpowiedzUsuńprzecież nie od dziś wiadomo że krzywda nie stanie się dziecku gdy poświęca się mu 100%uwagi.
OdpowiedzUsuńi szczerze nie sądzę żeby spadanie z łóżka było atrakcją dla dziecka i dla mamy.
a po postach,zdjęciach itd widać że jak i Kasia i Maja się nie nudzą ;-)
ps.śliczne zdjęcia!
pozdrawiam
Grunt to wylapac ironie..:)
UsuńTrafiłam do Ciebie przypadkiem i już uwielbiam :) Przejrzałam trochę postów i napawałam oczy pięknymi zdjęciami. Ach, będę chyba stałym gościem :) Pozdrawiam ciepło, Gu z gu-tworzy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMamy tą samą piłkę i też ją uwielbiamy ;-)
OdpowiedzUsuńSuper! Zabawa zapewniona :)
OdpowiedzUsuńŚliczną macie tęczową piłeczkę, nie dziwię się, że Majuszka za Nią przepada :)
OdpowiedzUsuńI tak wszystko ląduje w buzi :) hehe. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń