5 stycznia 2014

O tęczowej piłce czyli siódma część projektu Samo Się

Wstyd! Relacja z szóstej części Projektu, z powodów wyjazdowych niestety nie pojawiła się tutaj. Podobnie byłoby z częścią siódmą, ale powodu dlaczego to już nie tak łatwo znaleźć. Lenistwo jakieś mnie dopadło i brak pomysłów. Jednak udało się! Są już i pomysły i fotorelacja. Banalnie, ale przecież o to chodzi, żeby była jak najprościej. Cztery w jednym, albo cztery z jednego. Cztery zabawy z jednego przedmiotu. A wymyślać można i można. 

Przedstawiam naszą ulubioną piłkę i cztery SAMOSIOWE zabawy z nią w roli głównej:


Uchwycić moment zabawy było niezwykle trudno. Majuszka, kiedy tylko widzi aparat uśmiecha się i nic więcej ją nie obchodzi!

1. Majuszka gdzie jest tęczowa piłka? 


Tłumaczyć chyba nie trzeba. Tocząca się wersja akuku. Koszyk/pudełko/pieluszka albo po prostu plecy za którymi można schować piłkę. Maja tego typu zabawy uwielbia, więc to nasz numer jeden. 


2. Majuszka złapiesz tęczową piłeczkę? 


Zabawę tą można połączyć z poprzednią. Chociaż zaczęłyśmy inaczej. Tęczowa piłeczka położona na koszyku od razu zwróciła zainteresowanie Majuszki. Wystarczy lekki ruch, a piłka już się toczy. Chęć złapania przeogromna i jaka mobilizacja do zmiany położenia! Jest jeszcze druga opcja, o której wspomniałam. Koszyk z piłką można ułożyć gdziekolwiek. Kiedy spytałam Majuszkę, gdzie jest piłka zaczęła obroty po całym łóżku. 


3. Majuszka uważaj! Piłka się toczy!


No bo czy jest coś lepszego niż złapanie takie piłki? ;)

4. Zobacz co jest w koszyku


Majuszka wprost uwielbia, wyciągać wszystko z pudełek czy koszyków. Więc nie trzeba się głowić jaką frajdę sprawiła Majce ta zabawa. 


Jest coś jeszcze, ale czasu zabrakło. Tworzę piłkę. Rozwijam moje umiejętności krawieckie, ale o tym niestety dopiero w którymś z kolejnych postów. :) 



Pozdrawiam
Katjuszka

15 komentarzy :

  1. Mnie ostatnio też naszło na szycie. Uszyłam poduszkę gwiazdę. W głowie siedzi mi już projekt ubraniowy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uszylam ostatnio Antosi poduszke identyczna jak Angek Wings z LaMillou:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja się zastanawiam czy wysokie macie łóżko i czy Majuszaka już Ci spadła z niego ??? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak chcesz wzor albo podpowiec jak uszyc pokrowiec na balona to pisz, chetnie pomoge, super rzecz. Mozna wszedzie zabrac ze soba i nie zajmuje miejsca :)
    Pozdrawiam Edyta

    OdpowiedzUsuń
  5. przecież nie od dziś wiadomo że krzywda nie stanie się dziecku gdy poświęca się mu 100%uwagi.
    i szczerze nie sądzę żeby spadanie z łóżka było atrakcją dla dziecka i dla mamy.
    a po postach,zdjęciach itd widać że jak i Kasia i Maja się nie nudzą ;-)
    ps.śliczne zdjęcia!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Trafiłam do Ciebie przypadkiem i już uwielbiam :) Przejrzałam trochę postów i napawałam oczy pięknymi zdjęciami. Ach, będę chyba stałym gościem :) Pozdrawiam ciepło, Gu z gu-tworzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamy tą samą piłkę i też ją uwielbiamy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczną macie tęczową piłeczkę, nie dziwię się, że Majuszka za Nią przepada :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I tak wszystko ląduje w buzi :) hehe. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń