30 lipca 2014

O mojej pierwszej brzuszkowej sesji


Kiedy byłam w ciąży co tydzień robiłam zdjęcie swojego brzucha. Przyjemnie je teraz oglądać. Naprawdę byłam taka duża? Trudno to sobie wyobrazić. Na szczęście są zdjęcia. Dzisiaj mogłam pobawić się w fotografa. Mój aparat mógł oglądać inny brzuszek. Moją modelką była Kasia z Emilką po drugiej stronie brzucha. Upał i bardzo mocne słońce nie ułatwiały pracy, ale dałyśmy radę. Kasiu dziękuję. Za przyjemnie spędzony czas i możliwość treningu. Bo to on czyni mistrza przecież. Niesamowite jest, że po przywitaniu się i pierwszych paru minutach mam wrażenie, że znamy się o wiele dłużej. A tak z innej beczki. Piękne mamy mamy w Warszawie. 



Pozdrawiam
Katjuszka








39 komentarzy :

  1. Faktycznie, piękna ta mama! I zdjęcia piękne, gratuluję Kasiu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne pomysły na sesję ciążową (napis, lusterko, wydruki z usg, klamerki). Co do samych kadrów to część mi sie podoba, ale jest kilka takich, których bym nie wybrała, bo gdzieś gubi się ostrość. Coś, co nadal mi przeszkadza, to te przepalenia nieszczęsne. I brakuje mi obróbki. Zdjęcia są z potencjałem, ale dla mnie osobiscie zbyt surowe. Jakoś mniej to widzę w Twoich zblizeniach z domu, prywatnych. Mam nadzieję, że się nie obrazisz za te uwagi - wiem, że chcesz się rozwijać w tym kierunku, moje rady wynikają tylko z chęci pomocy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że się nie obrażę. Każda uwaga jest dla mnie bardzo cenna. Dopiero się uczę. : ) Z ostrością i paleniami się zgadzam, ale tak jak ostatnio pisałam ja osobiście nie lubię bardzo obrobionych zdjęć. Może dlatego, że nie umiem :D

      Usuń
    2. Domyślam się, że robisz fotki w jpg, a nie w raw. gdybys robilas w rawach (w nikonie NEF), to miałabyś więcej możliwości 'wyciągnięcia' czegoś z tych przepaleń. A tak to jeśli na etapie robienia zdjęcia jest przepalone, to nic już nie zrobisz w obrobce. Natomiast gdyby zdjęcie było za ciemne, to w takim pliku, nawet jpg zapisanych jest wiecej informacji i można je bez problemu rozjaśnić, a przepalenia nie ma (oczywiscie nie moze byc calkiem ciemne, ale nawet wowczas sporo da się wyciągnąć). Wiekszosc zdjęć jest poddawana obróbce - takiej, że nawet o niej wiesz, ale ona jest. Jak najbardziej jest to mozliwe - przykladowo po to, zeby wyeliminować niedoskonalosci samego aparatu i bardziej zblizyc sie do kolorów natury.Np. niektóre odcienie zieleni na zdjęciach wychodzą zbyt soczyście, aż nienaturalnie. I to już wina cyfrowej matrycy aparatu, że tak odczytuje zieleń. W naturze tak to nie wygląda - więc nie zawsze nieobrobione równa się naturalne. Szczególnie w trudnych warunkach oświetleniowych - jak powyzej (duze kontrasty) trudno jest wykonać zdjecie dobre bez zadnej postprodukcji.

      Usuń
    3. Marzy mi się mieć Twoją wiedzę : )

      Usuń
    4. Nie mam aż takiej dużej, bo niestety nienawidzę technicznych rzeczy się uczyć, i do większości dojrzałam metodą prób i błędów. Ale służę radą - bo jak zaczynałam robić zdjęcia, to nie miał mi kto pomóc i mi tego brakowało wówczas. Dopiero dwa lata później miałam przyjemność bycia w pracowni fotografii przez kolejne 4 lata i wtedy mogłam już pytać :)

      Usuń
    5. Dlatego doceniam każdy Twój komentarz. : )

      Usuń
  3. Oj piękne te zdjęcia, naprawdę... Jesteś moim mistrzem robienia i aranżowania zdjęć, z których bije czułość i radość.
    Ale, ale! Mama Modelka musi się koniecznie pochwalić skąd ma tą sukienkę, w której tak pięknie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne zdjęcia!!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo udana ta sesja. Delikatna i naturalna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiekne!
    Moze kiedys tez sie na taka zalapie w pięknej, październikowej, jesiennej scenerii? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzie mozna kupić takie spinacze?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zaobaczyłam zapowiedź posta w mojej "obserwatorowni" to pomyślałam, że tak długo udało Ci się sekret utrzymać w tajemnicy... A Maja będzie miała siostrę Emilkę...
    Cóż, głodnemu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna Mama, śliczna sukienka i piękne zdjęcia. My planujemy zrobić w sierpniu/wrześniu sesję na roczek Marysi, a przy okazji "Zdziśka" w brzuszku :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję! Jest bajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeeeepiękne zdjęcia. Jeśli będzie mi dane być znów w ciąży to ja przyjadę do Warszawy specjalnie na sesję u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu, zdjęcia wyszły przepięknie! Jest w nich to ciepło, które zawsze przebija z Twoich fotografii i dzięki któremu nigdy nie mogę się na nie napatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Te komentarze pozwalają mi uwierzyć, że może jest sens w tym co robię. :)

      Usuń
  13. Piękne zdjęcia.
    Będą piękne wspomnienia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi się bardzo podobają takie naruralne zdjęcia ale tak jak napisała Zuza lepiej jest robić w rawach i nawet odrobinę je podciągnąć. Sama teraz patrzę przez pryzmat kursu i mam nadzieję na już niedługo dwie sesje brzuszkowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się podszkolić. Trzymam kciuki za sesje! : )

      Usuń
  15. Super zdjęcia...mama przepiękna...szkoda ze ja nie miałam takiej sesji w ciąży...teraz żałuję to wspaniała pamiątka... Jak coś to jadę do ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Powiedz mi jak ty to zrobiłaś, że twój blog ma taką świetną grafikę ??

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo fajna sesja ciążowa:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, że jak co na mnie możesz liczyć! ; )

      Usuń
  18. Katjuszko, obserwuję Twój blog od bardzo dawna, równo rosły nam brzuchy. Trochę znam się na fotografii (często fotografuję śluby), znam się też na obróbce (z zawodu jestem grafikiem). Twoje zdjęcia są cudowne, kadry są idealne, ostrość zawsze tam gdzie trzeba, a światło - jest jasno bo tak lubisz, to Twój styl i ja go uwielbiam. Zachwycam się każdym postem. Nic nie musisz zmieniać w technice, nie zatrać siebie, próbując doścignąć "prawdziwych fotografów" robiących sztuczne, wyretuszowane zdjęcia. Bo czy właśnie o to chodzi w fotografii? Dla mnie już teraz jesteś mistrzem. Uwielbiam Was, Ciebie i Majuszkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten komentarz. Chyba go sobie przepiszę do mojego zeszytu dobrych rzeczy! : )

      Usuń