Realizuję swoje marzenia. Ile szczęścia! Fotografuję. Chociaż nieprofesjonalnie radości taka ilość, że nie wiem gdzie to wszystko upchać. Na zapas. Żeby zawsze tak było. Schowałabym tę radość do pudełka i wyciągała, kiedy tylko będę potrzebowała. Boję się myśleć co by było gdyby nie Kantorek. Wszak to moje koło napędowe. Motywator. Ludzie. Tylu osób bym nie poznała. Pewnie nie poznałabym Franka z Mamą. A wtedy nie byłoby tych zdjęć.
Dorotę, mamę Franka poznałam w bardzo przyjemny sposób. Szłam po Majuszkę do żłobka. Rozczochrana, potargana biegłam po mój cud. Swoją drogą zawsze tak po nią biegnę. Minęła mnie dziewczyna z wózkiem. Uśmiechnięta dziewczyna z wózkiem. Tak się uśmiechała, że się zawstydziłam i spuściłam głowę. Szybko staram się rozwiązać zagadkę, ale nie, nie znamy się. Zapominam o wszystkim. Odbieram uśmiechniętą Maję. Przytulam. Uwielbiam te uściski! Jak zwykle mija dzień. Na zabawie. Na jedzeniu. Na miłości. Na rozmowach. Zerkam na telefon. Wiadomość. A ja tak bardzo lubię dostawać wiadomości. '(..) Nie mam w zwyczaju nagabywać ludzi na ulicy, ale jeżeli to możliwe to następnym razem, jako czytelniczka, oglądaczka i fanka Mai zagadnę'.
Okazało się, że jesteśmy sąsiadkami i oprócz dzieci wiele nas łączy. Czasami uda nam się zgrać zegary Mai i Franka i wybrać się razem na spacer. Ostatnio się udało, a przy okazji Franek i Dorota zostali moimi modelami. Majuszka wzorowo asystowała, tylko od czasu do czasu wchodząc w kadr, żeby przypomnieć, że to ona jest modelką numer jeden.
No i znowu muszę się powtórzyć. Cudowne są te warszawskie Mamy, które spotykam na swojej drodze. O maluchach nie wspomnę. Franek to cud nad cudami z pięknymi oczami. Taki hen, hen do przodu. Zdolny sąsiad Mai rośnie.
Pozdrawiam
Katjuszka
ale słodziak ;)
OdpowiedzUsuńOj tak. : )
UsuńAle ten Franio rozkoszny :)
OdpowiedzUsuńCudowne dziecko. : )
Usuńszkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie:) też chętnie wybrałabym się na taki mini piknik już we 4 :)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, ale czasami przyjeżdżam na Śląsk. : )
UsuńBoskie zdjęcia!!!! :)
OdpowiedzUsuń: )
UsuńTakie prywatne sposptrzeżenie - Mama Franka trochę do Ciebie podobna :)
OdpowiedzUsuńHehe. Fakt. Może coś w tym jest. : )
UsuńTeż mi się to rzuciło w oczy właśnie :)
Usuńja Tego niestety nie dostrzegam, ale to spostrzeżenie to ogromny komplement i bardzo, bardzo mi miło:)
UsuńNie bądź taka skromna! :) Bardzo piękna z Ciebie kobietka :)
Usuń:))
UsuńPrzepiękne zdjęcia! I jak zwykle bije z nich niesamowite ciepło. Jestem pod wrażeniem za każdym razem, kiedy oglądam Twoje zdjęcia Kasiu.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda się z Wami spotkać i zrobić parę zdjęć? : )
UsuńPrzepiękne zdjęcia i rozkoszny, mały sąsiad :-)!
OdpowiedzUsuńA ja się niesamowicie cieszę, że możesz spełniać swoje marzenia i daje Ci to tam mnóstwo szczęścia i radości.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni. Zasługujesz na to, za to, że masz takie dobre i kochane serce! :)
Kasiu rozpieszczasz mnie tymi słowami! : )
Usuńwchodzę na Twojego bloga codziennie, jeśli nie ma nowego posta przeglądam te stare :) jesteś dla mnie inspiracją. Staramy się o dzidzię, mam nadzieję, że niebawem zostanę mamą. Chciałabym żeby moja dzidzia była zawsze tak uśmiechnięta jak Twoje cudo :)
OdpowiedzUsuńMajuszka nie zawsze jest uśmiechnięta. Zdarzają jej się nawet bardzo kiepskie dni. Ale nie zamieniłabym tego na nic innego. : )
UsuńCudowne, niesamowite i fantastyczne zdjęcia! Tak bardzo nam się podobają. Taka byłam ciekawa jak nas widzi Kasia! I okazuje się, że zobaczeni jej okiem (wg mojej nieobiektywnej oceny) jesteśmy całkiem przyjemni dla oka:)
OdpowiedzUsuń1 DZIĘKUJEMY!:* dla Pani Fotograf Katjuszki
2 DZIĘKUJEMY! :* dla Panienki Asystentki Majuszki
Jesteście super drużyną!
Ja (Mama) i Franek (Model)
A ile to cudo (Franek) ma miesięcy?
Usuń: * To ja bardzo dziękuję!
UsuńSzkoda że Majuszki nie ujęłaś w kadrze...chyba że jej tam nie było?
OdpowiedzUsuńEwa
Była Maja i dzielnie pomagała. To wpis tylko dla Franka i Doroty. : )
Usuńniecałe 8,5 miesiąca
OdpowiedzUsuńPiękny chłopak! :)
UsuńOczka ma prześliczne magiczne :)
UsuńPiękne zdjęcia i Franio piękny.
OdpowiedzUsuń: )
UsuńKasiu, te zdjęcia są boooskie! Ogromnie szkoda, że mieszkasz tak daleko ode mnie - marzy mi się taka sesja
OdpowiedzUsuńZawsze możesz przyjechać! : )
UsuńTo cudownie, że robisz to co kochasz i daje Ci to tyle szczęścia. Widać to w Twoich cudnych zdjęciach, tą pasję, tą radość. Oby tak dalej Kasiu :*
OdpowiedzUsuńTrzymaj za mnie kciuki! : )
Usuńale cudne zdjecia i maluch fantastyczny :)
OdpowiedzUsuń: )
UsuńŚwietne zdjęcia! zwłaszcza to z bańkami ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Oczy ma przepiękne :) Ja bardzo chciałabym, żeby Moja Nikola też miała taki błękit w ślepkach, ale chyba się nie zapowiada :( :D
OdpowiedzUsuńFRANIO CUDNY AŻ BYM GO ZJADŁA:))
OdpowiedzUsuńO rany! Jak co dzień wchodzę sobie na blog Kasi (mój ulubiony z resztą) i co widzę? Nie - nie Majuszkę, nie - nie Katjuszkę, widzę współlokatorkę z czasów studenckich i od razu przypomina mi się wycieczka na Słowację i koncert RHCP w Chorzowie lata temu. Jaki ten świat mały.... :) Pozdrowienia Dorota! Śliczny Syn!
OdpowiedzUsuńMonika
O JENYŚ! ale zaskoczenie! mały ten świat jak nic!:) Pamiętam wyjazd i nasz pokój (210? 211?:)) Franek dziękuje za komplement, a ja tak bardzo chciałabym wiedzieć co u Ciebie! Mam nadzieję, że wszystko się układa jak najlepiej!:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Fajnie jak się spełnieją marzenia. Mi blog też otworzył/otwiera nowe drzwi, drzwi do moich marzeń. Uczucie spełnienia jest wspaniałe! :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne Dzieciątko! I zdjęcia tak pełne ciepła, że poczułam się, jakbym z Wami tam była.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla obu Mam i Dzieciątek!
Natalia
Masz niesamowity talent!
OdpowiedzUsuń