O matko! Lękam się czy nowe Wam się spodoba. Wątpliwości miałam mnóstwo. Może nawet więcej niż próśb o to jak układam włosy i ogólnie o babskie klimaty. Wszak oprócz bycia mamą jestem kobietą. Jestem przede wszystkim kobietą. Dlatego ten cykl. Nowy. A jeśli będziecie na nie. Trudno umrze śmiercią naturalną.
Włosy! O jakie piękne one były w ciąży. Lśniące. Gęste i nie wypadały. Teraz wciąż prowadzę z włosami bitwę o wypadanie. Nie jest źle, ale pojawił się nowy wróg. Maja i jej ręce. Chwilę czułości z córką to pewne kilka włosów mniej z głowy. Na to nie mam lekarstwa. Mogłabym się nie przytulać. Ale jak tu się nie przytulać. Bronię się więc jak mogę. Kok zrobiony o 7.00 ratuje do czasu, kiedy nie położymy się na łóżku. Moja fryzura numer jeden. 90% moich uczesań. Najwygodniejsza. Najłatwiejsza. Najtrwalsza. Chociaż ostatnio zaczęły mi rosnąć nowe włosy, które wciąż niesfornie odstają. Magiczna moc wody brzozowej. Włoski te denerwują i burzą obraz mojej idealnej fryzury. Przez długi czas nie używałam wypełniacza. Ale plątanie włosów byle jak gumką zniszczyło i połamało mi sporo włosów. Przypomniałam sobie o wypełniaczu i tak używam go od dwóch miesięcy, kiedy to odwiedziłam fryzjera i zrobiłam sobie dwie godziny przyjemności dla siebie i włosów.
Pozdrawiam
Katjuszka
Z tym potrzebna jest pewna wprawa :) Zrobilam sobie w prawdzie identyczną fryzurę dzien po wyjsciu ze szpitala, bedac w 8 tyg ciazy, w dniu mojej obrony, ale mialam chwile czasu na to :) Faktycznie fryzura wypadla bardzo dobrze, ale na codzien uzywam formy bez wypelniacza, z dwiema gumkami. bardziej niedbale to wyglada, ale jest ok :)
OdpowiedzUsuńU mnie forma bez wypełniacza się nie sprawdziła. Bardzo zniszczyłam sobie końcówki. : )
UsuńA w jaki sposób robicie koczek z 2 gumkami?
UsuńAgnieszka
Chodzi o to, ze najpierw robie konski ogon, a nastepnie obwijam go dookola gumki i ostatnim elementem jest zalozenie na w ten sposob zrobiony koczek - drugiej gumki. ewentualnie można go też utrzymać wsuwkami.
UsuńDzięki :) Dzisiaj spróbowałam i trzymał się cały dzień (użyłam nowych, nierozciągniętych gumek), a to nie łatwe przy trzylatku i do tego na wakacjach ;)
UsuńPozdrawiam! Agnieszka
ja też uwielbiam zwijać włosy w koka, ale nie używam wypełniacza a może powinnam ;) pomyśle :)
OdpowiedzUsuńod kiedy zostałam mamą to najwygodniejsza fryzura :) rozpuszczone tylko na "większe" wyjścia :))
a z wyrywaniem przez córkę mam to samo ;)
nie lękaj się ! post na pewno wszystkim się spodoba :) (taka fajna odskocznia od Majuszki ;)
pozdrawiam !
Ja rozpuszczone tylko przed snem. Bardzo, bardzo rzadko. : )
UsuńOj ale chcialabym miec wiecej czasu dla swoich wlosow...zaczely wypadac a ja nic z tym nie robie;(moze lysina mnie zmobilizuje
OdpowiedzUsuń: )
UsuńTobie to w każdej fryzurze do twarzy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale niekoniecznie. : )
UsuńU mnie też kok na co dzień i od święta ;) Mam tak niesforne "siano",że jeszcze żaden fryzjer nie znalazł dla mnie innej odpowiedniej fryzurki ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z nowym cyklem :))
Cieszę się bardzo, że przypadł Ci do gustu. : )
UsuńU mnie króluje ta sama fryzura. Wciąż tylko kupuję nowe wsuwki, bo albo się gubią, albo psują:) Woda brzozowa pomaga na wypadanie? Muszę chyba spróbować.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Nie rozumiem jak to jest z tymi wsuwkami. Jest ich pełno, a zaraz nie mogę znaleźć ani jednej. Nie wiem czy pomaga na wypadanie. U mnie przyśpieszyła wzrost włosów. : )
UsuńI teraz zaczynam żałować, że obcięłam!
OdpowiedzUsuńOdrosną! : )
UsuńUżywasz tylko wody brzozowej czy czegoś więcej? u mnie też trwa batalia,ale prym wiedzie jantar i oczywiście miliony masek,bo są potwornie przesuszone. A do ślubu trzeba zapuści!!!
OdpowiedzUsuńOprócz wody brzozowej używam olejków i masek. : )
UsuńKasiu fajny cykl, bardzo ;) Napisz jeszcze co polecasz do pielęgnacji włosów, typu ta woda brzozowa, maski itp., co Ci się sprawdza, co polecasz. pozdrawiam Aśka :)
UsuńBędzie o tym osobny wpis. : )
UsuńDzięki CI dobra kobieto:) W końcu wiem jak użyć to cudo:)
OdpowiedzUsuńHehe. : )
Usuńdokładnie, i ja się dowiedziałam do czego to służy ;p
Usuń: ) !
UsuńJa mam za krotkie wlosy na kok. Mam rowno do ramion i coreczka rzadko siega. Jak zwiazuje to w zwykly kucyk. W ciazy tez wypadaly tylko slabiej. To nie mam tak zle. To ta woda brzozowa jest taka dobra?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Super post! Bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia i edycja. Pozdrawiam, V.
OdpowiedzUsuń: )
UsuńA dużo tych wsuwek?
OdpowiedzUsuńTego właśnie brakowało na kantorku - babskiego cyklu! Majuszka jak to dziecko - jest słodka, ale takie wpisy są najlepsze :)) !
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo podoba mi się nowy cykl :-)! I widzisz, chociaż koczki robię, to jakoś do tej pory nie wpadłam na pomysł z wypełniaczem. A on przecież "robi" tę fryzurę :-). Dziękuję i czekam na więcej!!!!!
OdpowiedzUsuńten kok to cała Ty ;) ja też często tak związuje włosy, ale bez wypełniacza, bo ostatnio miałam jeszcze za krótkie włosy, ale chyba lada dzień do niego wrócę;)
OdpowiedzUsuńlubię tez rozpuszczone, ale za ciepło na chwilę obecną..a własnie.. nie widziałam Cię nigdy w rozpuszczonych włosach :P
No jaki cudny wypełniacz nie znałam takiego gadżetu suuuper :)
OdpowiedzUsuńSuper! Też taki noszę z wypełniaczem.
OdpowiedzUsuńCykl super! Tak jak każdy Twój ;) Muszę gdzieś upolować ten wypełniacz. Mi też tyle wypadło włosów, że nawet zwykła kitka brzydko wygląda :( I zbieram się na cięcie, a dzięki Tobie może jeszcze coś z tych włosów zrobię :)
OdpowiedzUsuńMamaWojtusia
Oj odrastające, krótkie włoski to moja zmora... Potrafią zepsuć każde uczesanie :D
OdpowiedzUsuńszkoda że nie mam długich włosow ;) zaczynam zapuszczać :)
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiałam, jak zamontować to ustrojstwo, żeby się trzymało ;)
OdpowiedzUsuńu kolezanki użyłam kiedyś i nie spodobało mi się ten wypełniacz, u mnie wyglądało to jakoś sztucznie
OdpowiedzUsuńwoda brzozowa - dobrze wiedzieć! Fajny nowy cykl :))
OdpowiedzUsuń