.png)
Halloween. Wokół niego wiele kontrowersji. Każdy ma prawo do swojego zdania na ten temat. Każde zdanie szanuję. Dla mnie to doskonała okazja do zabawy. Absolutnie nie kłóci mi się to z dniem Wszystkich Świętych, który jest dla mnie bardzo ważny.
Halloween, który toleruję to lampiony z dyni, straszne żelki i inne 'mrożące krew w żyłach' dania. Horrory, przebrania, duszki i upiory. Lubię moją osobistą wersję Halloween. Nie przepadam za tą tradycyjną. Z chodzeniem od domu do domu. Ze zbieraniem słodyczy. Nie. Dla mnie Halloween to możliwość miłego spotkania ze znajomymi.
Zeszłoroczne Halloween spędziliśmy z Poślubionym i znajomym na kanapie oglądając horrory na rzutniku. Majuszka spała. My jedliśmy suszi, straszne żelki i paluchy wiedźmy. Mamy też całkiem podobne plany na zbliżający się piątek
W tym roku pomyślałam, że świetnym pomysłem będzie zorganizowanie przyjęcia w domu, dla dzieci. Pomyślałam i zadziałałam. Obowiązkowe przebrania i pyszne jedzenie. 'Straszne' akcesoria i dekoracje. Dynie jak co roku są dziełem Poślubionego. Zresztą jak krem z dyni, który jest przepysznym materiałem ubocznym po rzeźbieniu.
Goście dopisali. Dziękuję Wam bardzo! Humory dopisały. Mimo senności Maja dotrwała do końca. Zabrakło mi tylko czasu na robienie zdjęć. Właściwie może nie czasu, tylko fakt, że Maja chciała przejąć aparat.
Halloween, który toleruję to lampiony z dyni, straszne żelki i inne 'mrożące krew w żyłach' dania. Horrory, przebrania, duszki i upiory. Lubię moją osobistą wersję Halloween. Nie przepadam za tą tradycyjną. Z chodzeniem od domu do domu. Ze zbieraniem słodyczy. Nie. Dla mnie Halloween to możliwość miłego spotkania ze znajomymi.
.png)
.png)
.png)
Zeszłoroczne Halloween spędziliśmy z Poślubionym i znajomym na kanapie oglądając horrory na rzutniku. Majuszka spała. My jedliśmy suszi, straszne żelki i paluchy wiedźmy. Mamy też całkiem podobne plany na zbliżający się piątek
W tym roku pomyślałam, że świetnym pomysłem będzie zorganizowanie przyjęcia w domu, dla dzieci. Pomyślałam i zadziałałam. Obowiązkowe przebrania i pyszne jedzenie. 'Straszne' akcesoria i dekoracje. Dynie jak co roku są dziełem Poślubionego. Zresztą jak krem z dyni, który jest przepysznym materiałem ubocznym po rzeźbieniu.
Goście dopisali. Dziękuję Wam bardzo! Humory dopisały. Mimo senności Maja dotrwała do końca. Zabrakło mi tylko czasu na robienie zdjęć. Właściwie może nie czasu, tylko fakt, że Maja chciała przejąć aparat.
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
Sprzątając po przyjęciu, przypomniałam sobie o 'potwornych jajkach z pająkami'. Zjadłam na kolację z Poślubionym.
Nie mam wątpliwości, że za rok też będziemy się bawić. Jak nie u nas to na pewno gdzie indziej. Dla Dzieci to wspaniałe wspomnienia, a dla nas Mam możliwość spotkania i pogadania o wszystkim i o niczym. Jestem ciekawa jaki jest Wasz stosunek do tego Święta.
Pozdrawiam
Katjuszka
Jajka z pająkami zrobiły mój dzień! Boskie są! :)
OdpowiedzUsuńjaja "ZROBIŁY" Twój dzień? O matko! Rozumiem "made my day", ale bez przesady
UsuńWspaniale przygotowałaś przyjęcie :) Kurczaki, że też nie wpadłam na taki pomysł...może za rok :)
OdpowiedzUsuń: - ) Może za rok się uda.
Usuńjajka i paluchy są świetne :) widać że się podobało najmłodszym no i tak jak piszesz dla dzieci frajda i dla dorosłych również :)
OdpowiedzUsuń: - )
UsuńŚlicznie Kasiu :) Idealnie wszystko przygotowałaś:D:):*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
Usuńpotworne pająki są meeegaaa!!! :)
OdpowiedzUsuńA jakie pyszne! :-)
UsuńAle u Was klimatycznie :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńSuper pomysł :) Szkoda, że nie mieszkamy koło siebie bardzo chętnie byśmy wpadły :) Gdzie kupiłaś kochana takie piękne dodatki kubeczki, talerzyki itp. Jak Dalcia będzie starsza, to na pewno sama chętnie będę takie przyjęcia organizowała dla dzieci to wielka frajda :)
OdpowiedzUsuńDodatki kupiłam w Tigerze. Tiger nigdy nie zawodzi jeśli chodzi o dodatki. :-)
UsuńFajny pomysł na spotkanie ;) Ja też nie widze w tym nic złego. A horrorów to nie lubię ;) pozdrawiam Aśka
OdpowiedzUsuńJa horrory lubię tylko i wyłącznie w dobrym towarzystwie. :-)
UsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
:-)
UsuńSamo w sobie spotkanie przyjemne, choć Halloween nie toleruję. Dla mnie dużo ważniejsza, początkiem listopada, jest pamięć o zmarłych i jakoś nie przychodzą mi do głowy tego typu zabawy :) Przecież miłe spotkania można zorganizować zarówno w marcu, czy lipcu :) Niemniej jednak nie neguję bo są i ludzie którzy nie obchodzą ani Halloween, ani nie myślą o odwiedzaniu swoich bliskich na cmentarzach, a czas ten jest dla nich, jak każdy inny.
OdpowiedzUsuńAle w marcu czy lipcu nie ma dyń. Nie można z nich zrobić lampionów. A to one dają klimat temu spotkaniu. :-)
UsuńNo tak, lapiony jak najbardziej można robić jesienią. Każda pora roku ma jakieś swoje przyjemnostki. Odpowiadałam ogólnie, co myślę o spotkaniach w stylu Halloween, przebieraniu się, oglądaniu horrorów i innych.
UsuńPająki wymiatają! Nie obchodzę Halloween, ale patrząc na takie dekoracje z przyjemnością bym przyjęcie zorganizowała :) Świetny pomysł na spotkanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba! :-)
UsuńO nie! Takich jajek to Ci nie wybaczę ;)
OdpowiedzUsuńMogę zrobić specjalnie dla Ciebie! :-)
UsuńStrrrrrrasznie fajny pomysł! ;-) I jeszcze lepsze wykonanie! ;-)
OdpowiedzUsuńPS. Ach! Ten fotel z IKEA! Moje marzenie (zwłaszcza o tej porze roku, kiedy marzę tylko o tym, żeby wtulić się w takie cudo, otulić się ciepłym, grubym kocem i zaopatrzyć się w kubek gorącej herbaty/kakao i dobrą książkę ... ;-)))
Fotel to i moje spełnione marzenie. Urodzinowe. :-)
UsuńJaja górą! Jak patrze na paznokcie to mnie ciary przechodzą :)
OdpowiedzUsuńHalloween nie obchodzę. Sam pomysł, żeby zorganizować przyjęcie dla dzieci jest rewelacyjny!
Ale tradycja Halloween jest bardzo krwawa. Przecież dynie i świeczki były stawiane w oknie w tych rodzinach gdzie czciło się szatana.
Czy nie lepiej zrobić lampiony, tradycja mówi, że wystawiono lampiony w oknach, żeby zmarłe dusze nie błądziły :)
:-)
UsuńMajuszkowa Mamo bardzo proszę o przepis na paluchy czarownicy???:)))z chęcią bym zrobiła takie na piątkowy wieczór:))
OdpowiedzUsuńJajka boskie ale tych paluszków boję się u Ciebie już drugi raz:)
OdpowiedzUsuńCudne te duszki :) i pająki na jajkach :P
OdpowiedzUsuń