

Tydzień temu podróżowaliśmy pociągiem. Kierunek taki jak zwykle. Południe. Wciąż będę twierdziła, że podróż pociągiem to genialne rozwiązanie. Ale nie o tym. Za nami kolejny intensywny tydzień w rodzinnych stronach. Tyle emocji, że zapomnieliśmy wziąć aparatu. Aparat już u nas stąd spóźnione sceny z życia.
Zapakowani w same potrzebne rzeczy ruszyliśmy na dworzec. Wsiedliśmy do pociągu i pożegnaliśmy na trzy dni Warszawę. Był pyszny obiad u Babci, spacery, gonitwa za kotem, piękna Para Młoda, i piękne wesele. Był czas tylko dla nas. Dla Poślubionego i mnie. Były tańce. Były śmiechy. Teraz sobie wspominamy. Dobrze, że aparat odzyskany. Tyle było emocji, tyle się działo, że zdjęć w całości naszej pięknej elegantki brak.



.png)






Pozdrawiam
Katjuszka
Też lubię podróże pociągami, od zawsze lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo. :-)
UsuńSzkoda że nie widać Majuszki w całości w tej weselnej kreacji:-(
OdpowiedzUsuń:-(
Usuńale cudna weselniczka!
OdpowiedzUsuńdzięki Waszym zdjęciom coraz mocniej pociąga mnie rodzinna podróż pociągiem ;)
Wystarczy wsiąść do pociągu byle jakiego! ;-)
UsuńW Twoim obiektywie nawet w pkp pięknie:)
OdpowiedzUsuńMy czasami wypuszczamy się w 2 godzinną podróż pociągiem do Cioci:))
dokladnie, nawet pKp tutaj jest znosne:))
UsuńJa mogłabym bez końca. :-)
OdpowiedzUsuńKropki :) uwielbiamy!
OdpowiedzUsuńMy też. :-)
UsuńPKP zdecydowanie wygrywa na dłuższe podróże z dzieckiem przede wszystkim tym, że można się swobodnie poruszać. My latem pociągiem na północ jechaliśmy, a ostatnio parowóz nas ciągnął do Torunia :) Młody zachwycony :) Majuszka cudna jak zawsze. Szkoda, że nie ma zdjęcia całej kreacji, może ktoś z gości weselnych uchwycił małą elegantkę ;)
OdpowiedzUsuńIwona
Swoboda poruszania to największy plus. :-)
UsuńMy jeszcze nie byliśmy na przejażdżce pociągiem, ale metro, autobusy i tramwaje zaliczone- Filip macha do wszystkich pasażerów ;)
OdpowiedzUsuńMetro, autobusy i tramwaje to dla nas chleb powszedni. : )
UsuńPiękne brązowe duże oczyska! U nas chyba też się zaraz zmienią, bo są takie pół na pół :P
OdpowiedzUsuńMajcia jak zwykle słodka, do zjedzenia :*
: -)
Usuńświetne zdjecia:) a skad ten koziołek matołek? Chetni ebym synkowei kupiła. Pozdrawiam serdecznie, Domi
OdpowiedzUsuń