Babskie spotkania. Uwielbiam. Bo generalnie uwielbiam kobiety! Za myśli, poglądy, opinie. Jesteśmy takie różne, a jednak bardzo do siebie podobne. Uświadomiło mi to parę pytań, które ostatnio zadałam. Kobietom, przyjaciółkom, znajomym. Każda odpowiadała podobnie. Bo dla każdej z nas są takie rzeczy w życiu, które są najważniejsze. A Wy macie dzisiaj możliwość włączyć się do rozmowy i poznać trzy Mamy. Trzy kobiety. Przepiękne i mądre. Uwielbiam je!
Są w życiu rzeczy ważne. Dla jednych dobrze urządzone mieszkanie. Dla innych świetne wakacje. Dla jeszcze innych coś innego. Oprócz tych ważnych rzeczy, są takie najważniejsze. Dla mnie najważniejsze w życiu jest zdrowie. Moje. Mai. Poślubionego i Bliskich. Mając je mam wszystko. Zdrowie daje mi szczęście. Może wstyd, ale dokładnie uświadomiłam to sobie kiedy zostałam mamą. Strach najpierw o własne, a później o zdrowie Mai. Strach paraliżujący i wyłączający z życia. Łzy. Złość. Każda choroba Mai, nawet drobna wywołuje napięcie. Nie potrafię wtedy normalnie funkcjonować. Z ulgą oddycham kiedy choroba odchodzi i wraca z drowie. Z ulga oddycha nasze małżeństwo i nasza Rodzina.
Boję się burzy, szybkiej jazdy samochodem, odprawy na lotnisku. Samotności. Zdrady Poślubionego. Wielu rzeczy się boję. Najbardziej jednak boję się choroby. Mai. Poślubionego. Bliskich. Mojej.
Staram się dbać o moje zdrowie. Dbam o to by prowadzić zdrowy styl życia. Zwracam uwagę na to co jem i co je moja Rodzina. Mam problem z aktywnością fizyczną. Jestem leniem, a moja aktywność ogranicza się do spacerów z Mają, biegiem na autobus czy spacerem z Przyjaciółką po Starym Mieście czy galerii handlowej. Muszę nad tym popracować. W planach zumba!
Ginekologa odwiedzam regularnie. Podczas wizyt nie towarzyszy mi strach. Jestem pielęgniarką. Może to dlatego. Inaczej było kiedy już wiedziałam, że jestem w ciąży. Przed każdą wizytą czułam się jakbym była przed egzaminem. Nie potrafiłam usiedzieć przed gabinetem. Na szczęście razem z pojawieniem się Mai problem minął. Robię regularnie cytologię i USG piersi. Czekając na wynik tego pierwszego zawsze gdzieś tam w głowie jest świadomość, że może jednak jest coś nie tak. Ale przecież rok temu robiłam i wszystko było dobrze. Więc nawet jeśli nie wszystko jest dobrze, na pewno nie jest tragicznie.
Odkąd jestem mamą profilaktyka ma dla mnie zupełnie inne znaczenie. Żyję dla Mai i Poślubionego. Są dla mnie całym światem. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie zabraknąć. Kto wtedy mówiłby, że to tylko katar? Kto szykowałby ubranie? Kto wpadałby w szał bycia perfekcyjną panią domu? Kto nie zamykałby drzwi? Kto dekorowałby mieszkanie? Kto śpiewałby i tańczył? Kto nauczyłby Maję wszystkich kobiecych spraw?
Jestem dumna z moich Kobiet, które dzisiaj poznałyście. Dbają o siebie. Regularnie się badają. Jestem dumna z mojej Mamy, która również pamięta o profilaktyce i która mnie nauczyła jaka to ważna sprawa. Szokuje mnie fakt, że wciąż tak wiele kobiet tego nie robi. Nie mają czasu? Są zajęte? Uważają, że ten problem ich nie dotyczy? Koniec w wymówkami! Zrób badanie ginekologiczne! Nie bierz problemu w nawias! Wszystkie kantorkowe Czytelniczki liczę na Was! Pozwólcie mi być dumną z tego, że zostałam Niezapominajką!
W ramach szóstej edycji kampanii "Piękna bo Zdrowa" do rozdania jest aż 4000 tysiące bezpłatnych kuponów na badania cytologiczne, które można będzie realizować w placówkach Centrum Medycznego Falck oraz Centrum Medycznego Polmed. To symboliczna liczba, gdyż każdego roku 4000 Polek dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy.
Pozdrawiam
Katjuszka
Katjuszko, wspaniale, że o tym piszesz! Ja sama nie dostałam od mamy najlepszego przykładu w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńMoja mama u ginekologa była ostatnio dwanaście lat temu (w ciąży z moją najmłodszą siostrą)! Ostatnio będąc na wizycie, po rozmowie z lekarzem doszłam do wniosku, że sama Ją zapiszę skoro nie potrafi zadbać o swoje zdrowie. Przyjęła te wiadomość z uśmiechem. Dumna jestem i liczę,że wszystko będzie dobrze :)
W mojej rodzinie od pokoleń nie było przypadku zachorowań na raka czy inne kobiece przypadłości, mam wrażenie, że przez to mamie wydaje się, że problem Jej nie dotyczy...
Dobrze że o tym piszesz! Trzeba się badać, nie tylko u ginekologa, ale warto pamiętać m.in. o usg piersi. Wiadomo, że wszystkiemu nie zapobiegniemy, ale wcześnie wykryta choroba zwiększa szanse na wyleczenie. A mamy dla kogo żyć :)
OdpowiedzUsuńNiezwykłe jest to, że właśnie dziś pomyślałam, o tym, że powinnaś na swoim blogu poruszyć ten temat... wchodzę i oczom nie wierzę. Zaledwie kilka dni temu sama przeżywałam chwile grozy, gdy wyczułam guzka pod pachą. Przez strach odkładałam wizytę u lekarza, aż dotarło do mnie jak głupio postępuję. Mam dwoje cudownych dzieci, serce mi pęka na myśl, że mogłabym nie widzieć, jak dorastają. Musiałam znaleźć odwagę właśnie dla nich. I znalazłam. Teraz już jestem po badaniu, wszystko jest ok a ja wreszcie mogę spokojnie spać.
OdpowiedzUsuńJa dokładnie dziś zapisałam się do ginekologa na cytologię, potem tu weszłam...
OdpowiedzUsuńByłoby wspaniale, gdyby każda z nas miała takie podejście jak Ty!
Kobiety pamiętajmy o samobadaniu, ale nie zapominajmy o profilaktyce i badaniach. 8 tyg temu moja Mama zrobila profilaktycznie właśnie mammografię i usg, diagnoza rak piersi, jest już po mastektomii Szybka diagnoza i leczenie to szansa na wyleczenie. Często możemy nic nie wyczuwać, tak jak moja Mama, dlatego tak ważne są programy profilaktyczne Korzystajmy, rozmawiajmy, polecajmy Mówmy o tym głośno, nie bójmy się, bądźmy odważni W końcu to zdrowie i życie nasze i naszych najbliższych Kasia
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo ważne! Ja tylko przez kilka miesięcy nie miałam robionego USG kontrolnego, a po kontroli okazało się że się nadaję prosto na stół operacyjny. Póki co wszystko jest w porządku, ale przez 1,5 roku miałam dużo problemów zdrowotnych, WARTO SIĘ BADAĆ, TO NIC NIE KOSZTUJE!!! Dołączam do obserwatorów i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuń