Za mną pasmo złych dni. Na szczęście za. Zła passa rozgoniona przez zapach bzu w parku, który zaraz po zapachu konwalii jest moim ulubionym wiosennym zapachem, może przez zapach nowych perfum, a może przez coś zupełnie innego. Nie wiem. Ważne, że już za plecami. Wyczerpałam limit złych dni w tym półroczu. Wyczerpaliśmy limit chorób, kłótni, smutków. Słaba jestem. Płaczka. Kiedy problemów przybywa opanować tych łez nie mogę. Beksa! A problemów troszkę się nazbierało. Rota, albo jakiś inny wirus Majuszki, bez znaczenia. Skutecznie popsuł świąteczną atmosferę. Mimo, że była babka majonezowa. Baranek. Koszyczek. Bukszpan. Mazurek. Kabanosy. Chrzan. Kaczka. Jajka farbowane w cebuli. Żurek z własnego zakwasu i pełno słodyczy. Żółte żonkile i tulipany. Nawet rzeżucha! Święta, a jak nie Święta. Zbliżały się ku końcowi, a ja widziałam takie małe, tyci światełko w tunelu. Poniedziałek będzie udany! Gdzie tam. Rota, albo jakiś inny wirus wskoczył na Poślubionego, a on razem z nim we wtorek do Szpitala. Samotną matką zostałam! Do śmiechu mi nie było. Wiadomo po burzy zawsze wychodzi słońce. Prędzej czy później. U nas później. Bo kiedy tylko Tata doszedł do siebie córka ponownie zdrowie zgubiła. Ale odzyskała. Szybko. Po tygodniu mam moją Maję. Nie tą podmienioną. Smutną. Wróciła moja Maja uśmiechnięta. Moja towarzyszka. Wąchamy razem ten bez co tak pięknie pachnie. Odpoczywamy na kocu w kropki. Śmiejemy się do siebie. Łaskotamy trawą. Piknikujemy. To oczywiste, że jedzenie najlepiej na powietrzu smakuje. Uśmiech przyniosły też kartki znalezione w skrzynce i smoczek, złoty, który myślałam, że nigdy nie przyjdzie. Rozmowy poważne i ważne. Ale jeszcze to, że siedzę i piszę, a Wy czytacie i odpowiadacie.
Pozdrawiam
Katjuszka
Uwielbiam Was wrecz kocham i doczekac sie nie moglam :*
OdpowiedzUsuńJak miło! : )
UsuńKocham zapach bzu. Sporo lat temu Avon miał w ofercie dezodoranty o czterech zapachach i właśnie jeden z nich to był bez. Jako licealista chodziłam otulona tą wonią:)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że otrzymałaś taki piękny smoczek. Jestem dumna, bo trochę się naklikałam;)
Z przyjemnością sprawiłabym sobie taki zapach. : )
UsuńCieszę się że już wszystko u Was ok!:) U nas też nareszcie spokojnie i można odetchnąć:) Gratuluję złotego smoka;D!:*
OdpowiedzUsuńDziękuję. : )
UsuńKasiu dobrze, że zdrowie wróciło! Gratuluję smoczka z całego serducha :)
OdpowiedzUsuńOj ząbki chyba blisko, co? :)
OdpowiedzUsuńTak, ale jeśli o plamę na bluzce - to woda z kubka : )
UsuńO to samo miałam zapytać :)
UsuńTych butach nogi sie nie pocą? Bo śliczne są ale czy funkcjonalne?
OdpowiedzUsuńJa nie narzekam, jestem bardzo zadowolona. : )
Usuńa właśnie gdzie je kupilas?:D tez takie chce:P
UsuńZłoty smoczek - piękne uwiecznienie tego co robisz Kochana :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej! I znowu (niestety!) potwierdza się, że jak się sypie to wszystko na raz... :(
U Was już bzy takie piękne :) U nas dopiero coś zaczyna się dziać, ale na tym koniec, bo M. jutro ścina drzewko :( Na szczęście jeszcze są u rodziców :)
Buziaczki dla Was Dziewuszki! :***
A dlaczego trzeba ścinać? : (
UsuńGratuluje smoczka. Zasłużyłyście się:)! Zdrówka i pogody ducha!
OdpowiedzUsuńŚniłaś mi się dzisiaj! Jechałyśmy razem 76 :D
UsuńOby zdrówko już nie opuszczało.
OdpowiedzUsuńWidzę w Majuszce Katjuszke :)
: )
UsuńTeż kocham zapach bzu, zaraz po jaśminie. Zdrowia dla Was, a limit złych dni niech będzie wyczerpany na kolejne lata, a nie półrocze :) Pozdrawiam! Dziękuję, za piękne, wiosenne zdjęcia! Niech znów wróci piękna pogoda, bo jeden dzień deszczu doprowadza mnie do szału :)
OdpowiedzUsuńA mi ten dzisiejszy deszcz bardzo się podobał. Lubię jego zapach. O matko! Jestem chyba jakaś dziwna.
Usuńjuż bzy???? od razu wyczuwam Wielkopolskę :D u nas za jakiś miesiąc będą ;)
OdpowiedzUsuńWięc piękne zapachy przed Tobą! : )
UsuńCieszę się, że już dobrze! Bardzo się cieszę! :*
OdpowiedzUsuń: )
UsuńNa samym początku gratuluję Złotego Smoczka! W pełni na niego zasłużyłaś, ponieważ pieknie opisujesz swoje macierzyństwo, czasem wzruszam się aż do łez, np. kiedy opisywałaś Wasze złe dni, z żalem czytałam i życzyłam szybkiego powrotu do zdrowia.Cieszę się że już wszystko dobrze. NIe lubię kiedy takie złe dni przychodzą do nas, i czekam tylko aż odejdą w siną dal.Pozdrawiam serdecznie ze Śląska:)
OdpowiedzUsuńWysyłam pozdrowienia na Śląsk. Za niedługo tam będziemy! : )
UsuńOch no to Wam sie nazbieralo tych chorobsk paskudnych :/ mam nadzieje, ze teraz bedzie dobrze, ze pogoda dopisze i bedziecie lezec na tym kocu :)
OdpowiedzUsuńMocno w to wierzę! : )
UsuńPo pierwsze i najważniejsze - zdrówka!!! Po drugie - jeszcze raz gratuluję wygranej! Bardzo Ci kibicowałam! Po trzecie - Twoje zdjęcia, jak zawsze chwytają za serducho :-)! Buziaki!
OdpowiedzUsuńGratuluje zlotego smoczka. Smutno czytac ze u Was takie problemy, ale dobrze ze juz jest lepiej. Trzymajcie sie cieplo :-)
OdpowiedzUsuńTo na pewno Marc Jacobs ;-)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam zapach konwalii i bzu.
OdpowiedzUsuńGratuluję złotego smoczka, zasłużyłaś na niego!
Dobrze, że u Was już lepiej, a zdjęcia jak zwykle piękne.
Mel by Melissa miałam zamówione takie same ale były za duże, musiałam odesłać :(
Lubię Was czytać i oglądać :) Gratulacjie i oby zło zostało wyczerpane i nie wracało do was.
OdpowiedzUsuńJezu jaka Maja duza!!! przesliczna!!!
OdpowiedzUsuńgratuluje smoka, teraz juz na pewno szczescie Was nie opusci.
a skad buciki? sliczne sa :)
Uwielbiam Twoje zachwyty szczegółami!:)
OdpowiedzUsuńKasia kiedy się spotkamy Zoja chętnie by poznała młodszą koleżankę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Was czytać:):):)
OdpowiedzUsuńA wczoraj tak myślałam: "Czy Katjuszka ma ten złoty smoczek?"... I ma! Gratulacje!! :)
OdpowiedzUsuń